Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków i powiat: walka z atakiem zimy (ZDJĘCIA)

Piotr Rąpalski
Andrzej Banaś
W Krakowie najgorzej było rano. W newralgicznych punktach, gdzie zwykle tworzą się korki i zatory, np. przy ul. Zakopiańskiej, Opolskiej, al. 29 Listopada autobusy zaliczały ponad 30-40 minut opóźnienia.

Drogowcy chwalą się, że zima w Krakowie ich nie zaskoczyła. Jeszcze przed opadami śniegu rzucili cały sprzęt, pługi i piaskarki, na ulice.

Ponad 200 jednostek. Rano jednak wiele dróg ciągle było zasypanych, a autobusy MPK nie wyjeżdżały z zajezdni lub miały spore opóźnienia. Samochody poruszały się z prędkością nie większą niż 30 km na godzinę. Tworzyły się korki. Policja musiała w newralgicznych miejscach ręcznie kierować ruchem.

Po południu sytuacja została opanowana. - Sprzęt, który rzuciliśmy do akcji w Krakowie, to 20 procent tego, co używa Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad w całej Polsce. To świadczy o naszej jakości - chwalił się Jacek Majchrowski. - Kraków jest przejezdny - kwitował.

Zobacz także: Atak zimy w Krakowie (ZDJĘCIA)

Lotnisko w Balicach działało bez problemu. Niektóre loty miały tylko opóźnienia. Przyjęto 11 samolotów, które nie mogły wylądować w Warszawie.
Spóźnione autobusy

W mieście najgorzej było rano. W newralgicznych punktach, gdzie zwykle tworzą się korki i zatory, np. przy ul. Zakopiańskiej, Opolskiej, al. 29 Listopada autobusy zaliczały ponad 30-40 minut opóźnienia. - Do Zbydniowic autobus przyjechał pół godziny po czasie. Z 40 osób zebrało się na przystanku. Wszyscy wkurzeni - mówi pani Katarzyna. - Jechałam godzinę do Krakowa - oburza się Nina z Rzeszotar.

Problem miały także tramwaje. Doszło do dwóch wypadków. Po godz. 6 wykoleił się tramwaj nr 20 na rondzie Grzegórzeckim. Przez ponad półtorej godziny ruch od strony Grzegórzeckej był zablokowany . Przez godzinę nie jeździły też tramwaje na Kurdwanów, ponieważ autobus 174 zablokował torowisko w ul. Nowosądeckiej.

Kilkanaście podmiejskich linii autobusowych skrócono do granic miasta. Linia 102 do Zakamycza kursowała tylko do Chełmu, a 146 zamiast do Przylasku Rusieckiego dojeżdżała do Pleszowa i Kujaw. Zawieszona została linia 409 do Przegorzał. Linie 215, 225 do Świątnik kończyły kurs w Zbydniowicach. Z dojazdem do Krzysztoforzyc był problem przez cały dzień, autobusy do Konar zaczęły jeździć ok. godz. 12. Problemy mieli też mieszkańcy Smardzowic, Zelkowa, Czułowa, Łososkowic.

Zasypane osiedla
Sporo pracy ma drogówka. Na mieście działa aż 40 jej załóg. W razie awarii sygnalizacji, czy zakorkowania ulicy mają ręcznie sterować ruchem. Z kolei na wylotówkach z Krakowa informują kierowców o sytuacji w mieście. - Nie było większej liczby wypadków czy kolizji - informuje Wacław Orlicki, komendant miejski policji.

Zobacz także: Atak zimy w Krakowie (ZDJĘCIA)

Problemem jest śnieg na drogach osiedlowych, którego służby miejskie nie usuwają. Prezydent zaapelował do spółdzielni, aby zajęły się tą sprawą.

Ulica Elżbiety Łokietkówny na os. Kazimierzowskim jest śliska i na całej długości pokryta na wpół roztopionym śniegiem. Tu najgorzej jest przy bloku nr 18, gdzie trzeba brnąć po kostki w śniegu, żeby dojść do samochodu. Podobnie ciężko wjechać na os. Jagiellońskie, gdzie uliczki również pokryte są topniejącym śniegiem i zaspami.

Na Plantach Bieńczyckich największe alejki były odśnieżane, jednak kilkucentymetrowa warstwa topniejącego śniegu pozostała. - Plucha i ślisko na wszystkich alejkach, ciężko przejść - stwierdza Janina Szopińska, mieszkanka osiedla. Chwali za to dozorczynie, że walczą ze śniegiem od rana.
Mieszkańcy Nowej Huty zwracają uwagę, że na poboczach głównych dróg robią się wielkie kałuże z roztopionego śniegu i błota. - Na al. Andersa, że trzeba brodzić i wysoko nogi do góry podnosić - opowiada Marianna Wójcik z os. Kolorowego. Przy rondzie Kocmyrzowskim na przejściu dla pieszych kałuże sięgały po kostki.

Chaos poza miastem
Tu akcja odśnieżania miała spory poślizg. Samochody i autobusy utknęły rano w gigantycznych korkach na trasie olkuskiej, w Dziekanowicach, na zakopiance i w Michałowicach . Zator zaczynał się też 7 km przed Skawiną. W okolicach Wieliczki do korków doprowadziły m.in. tiry, niemogące podjechać pod górę po śliskiej drodze. W gminie Zielonki przed południem zakorkowana była droga wojewódzka nr 794, głównie na trasie Brzozówka - Przybysławice.

Zobacz także: Atak zimy w Krakowie (ZDJĘCIA)

Kierowcy złorzeczyli drogowcom, którzy jeszcze w niedzielę we wszystkich mediach chwalili się, jak dobrze są przygotowani do ataku zimy. Irytacji nie kryli nawet policjanci. Oficer dyżurny Powiatowej Komendy Policji w Krakowie stwierdził, że w Czernichowie pierwsze piaskarki funkcjonariusze zauważyli dopiero o 7 rano. - Usiłowali odśnieżać, jadąc w kilometrowych korkach - stwierdził funkcjonariusz.

Obficie padający śnieg i błoto pośniegowe miały jednak także dobrą stronę. Nie doszło do tragicznych wypadków. Na terenie powiatu wielickiego zdarzyły się tylko trzy kolizje: po jednej w Wieliczce, Gdowie i Niepołomicach. Nie było osób rannych.

W powiecie krakowskim było podobnie. Doszło do czterech, kolizji. W Michałowicach autobus MPK zderzył się z samochodem kia, który wylądował w rowie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Mniej szczęścia miał człowiek, który odśnieżał łopatą teren przy swej posesji w Szczyglicach. Mężczyzna wpadł do głębokiego rowu (3 m) i stracił przytomność.

W niektórych gminach, np. w Krzeszowicach problem pojawiał się na małych drogach wewnętrznych, które nie były ujęte w planie zimowego utrzymania dróg, np. w Sankach czy Frywałcie. Drogowcy reagowali na bieżąco na interwencje mieszkańców.

Myślenice
W powiecie myślenickim do godz. 15 opanowano sytuację na głównych drogach. W gminie Sułkowice największe kłopoty mieli mieszkańcy Harbutowic, którzy dopiero po południu doczekali się na przejazd pługów.

Proszowice
W powiecie proszowickim o godz. 11 doszło do dwóch kolizji: w Bobinie i Ostrowie. W Jaksicach jeden pas drogi zablokowany był przez trzy tiry, które nie mogły przejechać. - Najgorzej było rano, kiedy pługopiaskarki dopiero zaczynały odśnieżanie. Część kierowców nie wymieniła też opon na zimowe, co utrudniało jazdę - wyjaśnia Sebastian Czyżewski z Komendy Policji w Proszowicach.

Miechów

W gminie Miechów były problemy z drogą wojewódzką W783 z Olkusza w kierunku Kazimierzy Wielkiej. Rano około godz. 7. w miejscowości Falniów tiry nie mogły pokonać stromego podjazdu. Utrudnienia trwały tam do momentu przyjazdu pługopiaskarek. W tej samej miejscowości około godz. 12.30 samochód jadący drogą wojewódzką zderzył się z drugim pojazdem i wylądował w rowie. Jedna osoba została przewieziona do szpitala.

Zobacz także: Atak zimy w Krakowie (ZDJĘCIA)

Bez awarii prądu
W okolicy Krakowanie doszło wczoraj do przerw w dostawie prądu. Pracownicy Enionu uspokajają, że sytuacja sprzed roku, gdy szadź łamała słupy energetyczne nie powinna się powtórzyć. - Przy takiej pogodzie zawsze są awarie, ale od razu je lokalizujemy i naprawiamy. Mieszkańcy pozostają bez prądu na najwyżej kilka godzin - mówi Ewa Groń, kierownik biura informacji firmy Enion.
W Krzeszowicach wolą jednak zapobiegać. - Jeśli opady nie ustąpią, w środę będziemy usuwać zmarznięty śnieg z linii energetycznych - zapowiada Łukasz Wróblewski z urzędu gminy w krzeszowicach.

Współpraca: (stuch, aga, poni, mod)

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto