Według urzędników, mężczyzna nie spełnia ministerialnych kryteriów.
Raka nerki wykryto u pana Stanisława w 2008 r. Chirurdzy ze szpitala im. Rydygiera zdecydowali wówczas usunąć guz i fragment nerki. - Nie mogli znać zasad leczenia nexavarem, obowiązujących w 2012 roku. Zresztą pozostały fragment nerki jest dziś zdrowy, przerzuty mam w płucach - wyjaśnia mężczyzna.
Przed czterema laty nie wykonano zabiegu nefrektomii, czyli całkowitego usunięcia nerki, tymczasem teraz NFZ tłumaczy, że panu Stanisławowi przysługiwałby nexavar, gdyby w ogóle nie miał nerki. - To absurdalna decyzja, która pozbawia ciężko chorego możliwości leczenia - ocenia dr Piotr Koralewski, szef onkologii u Rydygiera. - nexavar to dla niego jedyny lek.
Lekarze onkolodzy nie kryją, że załatwienie formalności związanych z przyznaniem choremu niestandardowej chemioterapii to droga przez mękę. Najpierw zgodę ma wyrazić dyrekcja szpitala i wojewódzki konsultant ds. onkologii. Potem sprawę rozpatruje NFZ.
To nie koniec. Chory, żeby dostać lek, który może go uratować, musi spełniać kryteria ogólne i szczegółowe. Na zgodę bądź odmowę urzędników onkologiczni pacjenci czekają tygodniami.
Jolanta Pulchna, rzeczniczka małopolskiego oddziału NFZ, tłumaczy się, że urzędnicy Funduszu podjęli decyzję w sprawie pana Stanisława, opierając się na rozporządzeniu ministra zdrowia, dotyczącego leczenia raka. Dodaje, że nie mieli innego wyjścia. - Wiemy, że lekarze ze Szpitala im. Rydygiera zwrócili się do prezesa NFZ o rozpatrzenie tej sprawy. Mamy nadzieję, że rozwiąże ją na korzyść pana Stanisława. Jeśli tak się stanie, oczywiście sfinansujemy leczenie nexavarem - podkreśla Pulchna.
Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, jak planują rozwiązać sytuację , żeby nie pozbawiać pacjentów jedynej szansy na leczenie. Przypadek emeryta z Krakowa nie jest przecież jedyny. Niestety, odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Wybieramy Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?