Światła na przejściach dla pieszych na rondzie Mogilskim są ustawione tak, aby tramwaje nie musiały na nich czekać. Problem w tym, że czekają piesi, którzy do tych samych tramwajów chcą się dostać. Nie mogą przez czerwone światło, a pojazdy, którymi powinni jechać np. do pracy, odjeżdżają im sprzed nosa. Niektórzy, aby zdążyć łamią prawo i przebiegają zanim pojawi się zielone światło. Inni długo czekają, aż robi się taki tłum na „zebrze”, że ciężko przedostać się po niej na drugą stronę.
Światło czerwone na przejściach pali się czasami aż kilka minut. Przed oczami przechodniów przejeżdza w tym czasie nawet pięć tramwajów.
- Czerwone zapala się jak tramwaj jest jeszcze daleko, widzę jak jedzie i nie mogę przejść na przystanek. Tramwaj czeka na nim później na pasażerów, a ludzie nadal nie mogą się do niego dostać, bo ciągle jest czerwone, gdyż z innego kierunku jedzie już kolejny tramwaj - relacjonuje Karolina Prząsa, mieszkanka Grzegórzek.
Urzędnicy przyznają, że widzą problem. - Jadące tramwaje mają tu priorytet. Kiedyś sygnalizacja częściej włączała zielone światło dla pieszych, ale przez to zdarzało się, że tramwaje doganiały się na przystanku i blokowały. Dlatego wprowadziliśmy zmiany - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Pracujemy jednak nad poprawieniem programu sterującego sygnalizacją, aby piesi mieli zielone co minimum 100 sekund. Już teraz przez większość dnia tak jest, a chcemy aby tak było zawsze.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?