Firma Pinnex chciała, by osoby mieszkające we wnętrzu stalowej konstrukcji opuściły teren do wczoraj. W przeciwnym razie - przy pomocy straży miejskiej i policji - przedstawiciele firmy chcieli pozbyć się lokatorów billboardu i planowali, że wszystkie ich rzeczy zostaną wywiezione na wysypisko śmieci.
Mimo zapowiedzi do eksmisji wczoraj nie doszło. - Nie wiemy, co się z nami stanie. Nikomu nie przeszkadzamy, dbamy o porządek. Pozostaje nam czekać - mówi jeden z bezdomnych.
Dlaczego firma Pinnex wstrzymała się z podjęciem działań? Tego nie wiadomo. Mimo prób kontaktu, telefon właściciela milczał. Głos zabrali natomiast przedstawiciele miasta. - Wbrew sugestiom właściciela terenu, na którym stoi konstrukcja - służby miejskie nie są i nie będą zaangażowane w działania związane z usuwaniem osób przebywających pod billboardem czy porządkowaniem tego terenu - poinformował Zbigniew Krzysztyniak, dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że billboard, który powstał w 2012 roku, jest samowolą budowlaną. O jego usunięcie miasto walczy w sądzie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?