W raporcie przeanalizowane zostały cztery ulice dojazdowe do centrum: Mogilska, Dietla, Reymonta i al. Mickiewicza. Za pomocą systemu GPS zmierzono, że w godzinach porannego szczytu jeździmy tymi ulicami ze średnią prędkością zaledwie 29 km/godz. Jeszcze gorzej jest podczas popołudniowych powrotów z pracy - wtedy prędkość obniża się do 27 km/godz.
Kierowcy wskazują, że jeszcze gorzej jest na niebadanej al. 29 Listopada. - To prawdziwe wąskie gardło w mieście. Szczególnie w piątkowe popołudnia przejazd przez tę ulicę jest koszmarem. Auta stoją zamiast jechać - stwierdza Andrzej Badocha, taksówkarz. Kiepsko jest również na zakopiance, rondzie Matecznego, Kalwaryjskiej i okolicach mostu Dębnickiego.
- Prawdziwym dramatem jest brak lewoskrętów na alejach Trzech Wieszczy - uważa Jakub Bochenek, kierowca. - Czasem na tzw. zawrotce stoi się w nieskończoność, bo kierowcy nie chcą wpuszczać nikogo z boku - dodaje.
Nieco lepiej jest w Nowej Hucie. - To nowa dzielnica, budowana już z myślą o zmotoryzowanych. Ulice są szersze, często dwupasmowe, są lepsze rozwiązania komunikacyjne - mówi Andrzej Nowak z os. Zgody. Kierowcy wskazują również, że znacznie polepszyła się sytuacja w okolicy wyremontowanego ronda Ofiar Katynia. - Ładnie nam się tam ruch udrożnił. I mimo że są pewne zastrzeżenia dotyczące świateł, to już tylko kwestia drobnej regulacji - cieszy się Badocha.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?