Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koperta i kropidło. Wizyta księdza [SONDA]

Paweł Szeliga
fot. archiwum polskapresse
Na wsi parafianie wyjeżdżają po księdza, a w dniu jego wizyty dzieci nie idą do szkoły. W mieście zdarza się, że gdy ministranci pukają do drzwi, to gospodarzy nie ma w domu

Zwykle nie trwa nawet dziesięciu minut, często ogranicza się do uzupełnienia kartoteki i wręczenia księdzu koperty z ofiarą. Do 2 lutego, kiedy to kończy się czas Bożego Narodzenia, kapłani przyjdą z wizytą duszpasterską do swoich parafian.

W wiejskich parafiach wizyta duszpasterska zapowiadana jest z ambony i każdy wie, kiedy należy spodziewać się księdza. W Nowym Sączu dodatkowo informuje się wiernych o kolędzie za pośrednictwem internetu.

W sieci można znaleźć szczegółową rozpiskę wizyt. To ważne np. dla tych sądeczan, którzy chodzą na msze nieregularnie bądź uczestniczą w liturgii w kościołach z innych parafii. Zdarza się, że nie ma ich w domu, gdy kapłan szedł z wizytą. Bywa tak szczególnie często w blokach na styku parafii Matki Bożej Niepokalanej (Milenium) i Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Wielu wiernych z tej pierwszej parafii od lat chodzi do kościoła kolejowego, a ze swoją parafialną wspólnotą ma styczność wyłącznie w czasie wizyty duszpasterskiej. Poszczególne osiedla należące do pierwszej z nich księża odwiedzają co dwa lata. Dziewięciu kapłanów nie byłoby bowiem w stanie zrealizować w pełni kolędy na obszarze zamieszkałym przez przeszło 17 tysięcy osób.

Pod presją czasu chodzą z wizytą duszpasterską także księża z parafii św. Kazimierza. Choć liczy ona prawie trzykrotnie mniej wiernych i ósemka kapłanów może chodzić po kolędzie co roku, to i tak trudno o spotkanie, które trwa dłużej niż kwadrans. W dni robocze księża wychodzą z plebanii o godzinie 15.30, a wracają na plebanię po 22. Żeby zdążyć z kolędą, rezygnują z wszystkich dodatkowych zajęć, poza odprawianiem mszy, dyżurami w konfesjonale i katechezą w szkole. W mieście raczej nie mogą liczyć na gorący posiłek, mimo że są na nogach przez wiele godzin.

- Ludzie czasami są zawiedzeni wizytą, a nie zdają sobie sprawy, że ksiądz może być po prostu zmęczony - mówi ks. Janusz Michalik z parafii św. Kazimierza. Stara się jednak zawsze wnosić do każdego odwiedzanego domu radość dla rozładowania atmosfery. Kiedyś, po zwyczajowej modlitwie, rozmowę z parafianami rozpoczął od kawału o ateiście, który zapukał do bramy raju. Zdezorientowany święty Piotr pobiegł do Boga z pytaniem, co ma zrobić z tak nieoczekiwanym gościem. - Powiedz mu, że mnie nie ma - usłyszał w odpowiedzi.

- Od razu pękły wszystkie lody - śmieje się ks. Michalik. - Gospodarze stwierdzili, że nie spotkali dotąd księdza, który opowiada kawały.

Wizytę duszpasterską zwykle kończy wręczenie księdzu koperty z ofiarą. W Nowym Sączu zawartość wynosi średnio 50 zł, choć zdarzają się rodziny, które dają mniej niż połowę tej kwoty. Sami księża podkreślają, że ten moment to dla nich niekomfortowa sytuacja i zaznaczają, że koperta z pieniędzmi nie jest obowiązkowa.

- Kiedyś wychodząc od młodego małżeństwa odmówiłem przyjęcia koperty - opowiada ks. Michalik. - Wyjaśniłem, że na początku wspólnej drogi pieniądze są im bardziej potrzebne. Gospodarz poczuł się urażony odmową i podkreślił, że jeszcze go stać na taką ofiarę.

Pieniądze z kolędy zasilają budżet parafii. Część kierowana jest na Fundusz Pomocy Księżom Emerytom. Kapłani do końca życia przekazują też część swoich zarobków na utrzymanie seminarium duchownego w Tarnowie. Spłacają w ten sposób studia, które nic ich nie kosztowały. Na ten cel przeznaczają również bliżej nieokreślony procent dochodów z kolędy. Jaki, tego ujawniają.

Na wizycie duszpasterskiej mogą nieco zarobić ministranci, zapowiadający wizytę księdza. Wchodzą z nim tylko na modlitwę, po czym pukają do następnych drzwi. Zwykle dostają od 5 do 10 zł. Liczba dni kolędowych zależy od ich aktywności przy ołtarzu. Zbierają punkty za służenie do mszy świętej. Warto się starać, gdyż często przejście przez kilka klatek z 40 mieszkaniami przynosi konkretny dochód. Nie biorą jednak całej kwoty dla siebie. Połowę oddają parafii, która przeznacza pieniądze na przykład na zimowiska lub wakacyjne wyjazdy ministrantów.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto