Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjna inwestycja na Salwatorze. Chcą tu "wcisnąć" nowy blok

Redakcja
Miejsce, gdzie może powstać nowy budynek
Miejsce, gdzie może powstać nowy budynek Krzysztof Kwarciak
Na Zwierzyńcu, w rejonie Salwatora, może powstać dużych rozmiarów blok, który przesłoni okoliczne, o wiele niższe kamienice. Protestuje rada dzielnicy, zdziwieni są okoliczni mieszkańcy.

Ulica Senatorska. Cicha, jednokierunkowa uliczka. W całym obszarze pomiędzy ul. Kościuszko, a aleją Focha dominuje średniej wysokości zabudowa, trzy, czterokondygnacyjna. W miejscu po starej pierogarni inwestor chce postawić budynek dwa razy wyższe niż okoliczne.

- Inwestycja ograniczy dostęp światła słonecznego do kilkudziesięciu mieszkań. Wszystko wskazuje na to, że inwestor otrzyma wuzetkę. Urzędnicy przygotowali już projekt decyzji - mówi Krzysztof Kwarciak, radny dzielnicowy ze Zwierzyńca.

W tym rejonie miasta nie obowiązuje żaden miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, więc żeby otrzymać pozwolenie budowlane, potrzebna jest decyzja o warunkach zabudowy. Wniosek o jej wydanie trafił już do urzędników. Nie wiadomo, kto jest autorem, bo o wuzetki może się starać każdy, nawet osoba, która nie jest właścicielem działki, na której ma powstać budynek.

Wysoki na 23 m, szeroki na 60

Wiadomo natomiast, że przy ulicy Senatorskiej może powstać budynek długi na 60 metrów i wysoki na 23 (7-8 kondygnacji).

- W sąsiednich kamienicach zacienione byłyby okna, które wychodzą na południe. Nową i starą zabudowę dzielić ma niewielka odległość. Dystans wynosiłbym tylko około dziesięciu metrów. Światło nie będzie miało jak się "wcisnąć" - mówi radny Kwarciak.

Wniosek o wydanie wuzetki wpłynął do urzędu miasta we wrześniu zeszłego roku. Urzędnicy są teraz na finiszu wydania decyzji, a jej projekt wpłynął do Rady Dzielnicy VII Zwierzyniec. Zgodnie z przepisami, ta opiniuje projekt pozytywnie lub negatywnie. Tyle, że opinia nie jest wiążąca. Radni „siódemki” wydadzą raczej negatywną opinię. Decyzja zapadnie za tydzień. Radni Kwarciak liczy, że ich argumentacją uda się przekonać miejskich urzędników do zmiany decyzji.

- Przepisy precyzyjne określają jak nasłonecznione mają być lokalne mieszkalne. Wątpliwe jest żeby po wybudowaniu bloku w sąsiednich kamieniach normy zostały zachowanie. W projekcie decyzji próżno jednak szukać analiz dotyczących oświetlenia okolicznych budynków. Kwestie nasłonecznienia zostały pominięte i liczymy, że teraz się to zmieni - dodaje Kwarciak.

Zagospodarowanie tak, ale nie tak intensywne

Planowany budynek ma powstać w miejscu rozpadających się baraków po dawnej pierogarni. Ruiny szpecą okolicę. Konstrukcja do niedawna była pokryta azbestowym dachem, co niepokoiło wielu mieszkańców.

- Miejsce powinno zostać sensownie zagospodarowane. Myślę, że inwestycja nie budziłaby kontrowersji gdyby wielkość budynku była zbliżona do kamienic, które znajdują się po drugiej stronie ulicy - uważa radny Kwarciak.

Jego słowa potwierdzają mieszkańcy z ulicy Senatorskiej, z którymi rozmawialiśmy.

Mieszkańcy mają obawy

- Przychodzą do mnie mieszkańcy i skarżą się na te nowa inwestycje. Boją się braku światła. Ja jako mały handlowiec też mam obawy, ale przed działalnościami, które mogą powstać na parterze nowego budynku - mówi Pani Bożena Moskala pracująca w okolicznym kiosku.

- Bardzo dobrze, że rozbierają ten zniszczony barak. Przecież tu ponad pół roku temu był pożar, eternit się połamał i nadal leży. To prawda, nie będzie dostępu do światła, ale przecież żaden inwestor nie przejmuje się takimi rzeczami. Dobrze, że nie ma być 15 pięter - dodaje z kolei Pani Maria, okoliczna mieszkanka. Zwraca przy tym uwagę na jedną rzecz. - Już teraz jest problem z parkowaniem w tej okolicy, nie wiem jak będzie to wyglądać po powstaniu budynku - zastanawia się.

Planu nie ma, nie wiadomo, kiedy będzie

Problemu nie byłoby, gdyby w tym rejonie obowiązywałby plan miejscowy, który określa, co i jak można budować, w tym wysokość budynków. Rada dzielnicy od dawna stara się, aby taki plan powstał. Doszło do tego, że dzielnica przygotowała uchwałę wzywającą prezydenta Jacka Majchrowskiego i jego urzędników do przystąpienia do uchwalenia stosownego planu. Uchwała została przyjęta przez radnych miejskich w marcu.

- Teraz prezydent ma sześć miesięcy, żeby podjąć decyzję o zasadności przystąpienia do sporządzenia planu - mówi Krzysztof Kwarciak. Jeśli urzędnicy zdecydują o przystąpieniu do planu, to wtedy wszelkie prace nad wydaniem wuzetek zostają wstrzymane na dziewięć miesięcy. Problem w tym, że plany miejscowe w Krakowie z reguły powstają przez około dwa lata.

- Ciężko będzie wygrać wyścig z czasem. Dlatego mam nadzieję, że uda znaleźć podstawy do zakwestionowana projektu decyzji o warunkach zabudowy dla budynku przy ul. Senatorskiej - zaznacza radny Kwarciak.

WIDEO: Trzy Szybkie. Krzysztof Kwarciak: Brakuje pomysłu na to, jak Kraków powinien wyglądać [WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kontrowersyjna inwestycja na Salwatorze. Chcą tu "wcisnąć" nowy blok - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto