Remont dworca kolejowego w Ligocie został zakończony w 2015 roku. Był generalny, ale względnie tani, bo inwestycja zamknęła się w kwocie 2,7 mln zł. Za te pieniądze brudny, brzydki i zaniedbany dworzec zmienił się nie do poznania. Powstały m.in. nowa poczekalnia, toalety, odnowiono też budynek dworca, w tym wymieniono dach oraz elewację.
W hali głównej dworca zamontowano m.in. elektroniczne tablice z rozkładami jazdy, a w całym budynku – monitoring. W budynku wytyczono ścieżki prowadzące dla osób niewidomych i niedowidzących. Dostosowano również toalety.
Zapomniano jednak o windzie, ruchomych schodach, albo choć pochylni umożliwiającej niepełnosprawnym dostanie się z hali dworca na kolejowe perony. Dlaczego? Kolejarze nigdy nie wyjaśnili. Nie spieszno im było również „niedopatrzenie” naprawić.
Problem wielokrotnie zgłaszali nam mieszkańcy Ligoty. - Dworzec nie tylko jest niedostępny dla osób niepełnosprawnych – podnosili. Problem z przedostaniem się z hali dworca na perony mają także matki z dziećmi w wózkach, czy osoby starsze.
Jednak zastrzeżenia podróżnych kolejarzy nie wzruszały. Ostatecznie konieczną inwestycję na dworcu PKP w Ligocie sfinansuje miasto. Projekt uchwały o zabezpieczeniu 300 tys. zł na ten cel jest już gotowy.
- Podjęto decyzję o wykonaniu na dworcu PKP Katowice-Ligota dwóch platform dźwigowych pionowych (platformy montowane przy schodach) dla potrzeb osób niepełnosprawnych oraz podróżnych z wózkami i dużym bagażem – potwierdza Ewa Lipka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Katowicach. Jak dodaje na podstawie porozumienia między miastem a PKP koszty inwestycji będą po stronie samorządu, natomiast kwestia dalszego utrzymania platform - po stronie PKP. - Decyzję w sprawie przekazania środków na ten cel podejmą radni na najbliższej sesji – dopowiada.
Dodajmy, że to nie pierwszy raz, gdy Katowice płacą za inwestycje, które winna przeprowadzić spółka kolejowa, a do których ta wyraźnie się nie kwapi. Katowiccy radni podjęli już uchwałę w sprawie wymiany ruchomych schodów na dworcu PKP w centrum miasta. Na ten cel miasto przekaże aż 492 tys. zł. Warto też pamiętać, że miasto regularnie płaciło za remonty kolejowych kładek, których utrzymanie jest w gestii spółki PLK.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?