Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeden z najbogatszych Polaków chce uratować Wisłę Kraków

Piotr Tymczak
Dług Wisły wobec miasta za korzystanie ze stadionu to ponad 5,5 mln zł. A to tylko jeden z problemów, jakie trzeba rozwiązać
Dług Wisły wobec miasta za korzystanie ze stadionu to ponad 5,5 mln zł. A to tylko jeden z problemów, jakie trzeba rozwiązać Fot. Wojciech Matusik
Wiesław Włodarski współpracował z gwiazdami sportu. Teraz zamierza wesprzeć piłkarzy z Krakowa. O wszystkim zadecyduje audyt.

Ważą się losy piłkarskiej Wisły Kraków. Audyt w klubie zadecyduje, czy przed bankructwem uratuje ją grupa biznesmenów. Ostatnio dołączył do niej Wiesław Włodarski i ma to kluczowe znaczenie dla sprawy.

Włodarski to właściciel firmy FoodCare, który znalazł się na 55. miejscu wśród najbogatszych Polaków na tegorocznej liście rankingu tygodnika „Wprost”. Jego majątek wyceniono na 700 mln zł (dla porównania: Janusz Filipiak - jego firma Comarch jest większościowym udziałowcem Cracovii - wraz z żoną Elżbietą znalazł się na 73. pozycji, z szacowanym majątkiem 523 mln zł).

- Wisła to legenda, którą trzeba ratować - przyznaje Wiesław Włodarski. Dołączył do pozostałych inwestorów, którzy zgłosili gotowość wsparcia „Białej Gwiazdy”: Wojciecha Kwietnia, właściciela sieci aptek „Słoneczna” oraz firm Antrans i Dasta Invest.

Co skrywa stadion Wisły Kraków? [ZDJĘCIA, WIDEO]

Przypomnijmy, że obecne zadłużenie piłkarskiej Wisły jest szacowane na ponad 30 mln zł. Z tego ok. 4 mln zł klub zalega piłkarzom, którzy czekają na wypłaty. Jeżeli ich nie dostaną w tym miesiącu, to trzeba się spodziewać, że wystąpią o rozwiązanie kontraktów z winy klubu, co doprowadziłoby do rozpadu drużyny.

Będąca od połowy 2016 r. prezesem Wisły Marzena Sarapata straciła zaufanie wśród kibiców. Podczas ostatniego meczu większość fanów w mocnych, niecenzuralnych słowach dała znać, że ma już dość jej rządów. Jedynym ratunkiem jest znalezienie nowych inwestorów.

Jak już informowaliśmy, początkowo przejęciem klubu zainteresowani byli biznesmeni Wojciech Kwiecień, Rafał Ziętek i jego ojciec Stanisław oraz firmy Antrans i Dasta Invest. Ostatecznie Ziętkowie wycofali się i potrzebny był inny chętny, by zebrać odpowiedni kapitał. Do gry wkroczył Wiesław Włodarski, który wyjaśnia: - Zdecydowałem się pomóc Wiśle, jej kibicom, sprawić, by Kraków nie stracił takiej legendy, jaką jest ten klub. Myślę, że to też będzie bardzo ważne dla miasta.

Szef FoodCare zaznacza, że Wisła zawsze była bardzo bliska jego sercu. Już wcześniej rozważał przejęcie klubu. O tym, że jest zainteresowany jego odkupieniem, mówił nam w połowie 2015 r., gdy właścicielem Wisły był jeszcze Bogusław Cupiał, właściciel firmy Tele-Fonika.

Zatrudnił Tysona i Kubicę

Włodarski to znana postać w świecie biznesu. Działalność rozpoczął na początku lat 80. XX w., zakładając w Alwerni kawiarnię. W 1984 r. otworzył tam zakład produkujący desery pod marką Gellwe. W 1997 r. przeniósł produkcję do zakładu połączonego z częścią biurową w Zabierzowie. Sześć lat później wymyślił i wprowadził na rynek poprzez spółkę Gellwe napój energetyczny Tiger. Był także inicjatorem odkupienia przez grupę FoodCare marki Frugo. Jest właścicielem hotelu The Bonerowski Palace, mieszczącego się w odrestaurowanej średniowiecznej kamienicy na Rynku Głównym.

O Włodarskim było głośno m.in. ze względu na jego współpracę z byłymi znanymi pięściarzami. Przez lata procesował się z Dariuszem Michalczewskim o prawa do marki Tiger. Michalczewski zrezygnował ze współpracy z Włodarskim i przeszedł do konkurencji - wadowickiego Maspeksu.

Włodarski wymyślił natomiast nową nazwę napoju energetycznego - Black, który zaczął promować Mike Tyson, jeden z najwybitniejszych pięściarzy w historii.

Ludzie świata sportu obecni byli w innych kampaniach firmy Włodarskiego. Produkowany przez FoodCare napój izotoniczny 4MOVE reklamowali znani trenerzy piłkarscy - Adam Nawałka i Jose Mourinho, a energetyk N-Gine - Robert Kubica, jedyny polski kierowca w Formule 1.

W lipcu tego roku Włodarski zasponsorował artykuł o Powstaniu Warszawskim w „New York Times”. Kontrowersje wywołało natomiast zaangażowanie Tysona w spot dotyczący Powstania Warszawskiego.

Włodarski przyznał, że zgodził się teraz pomóc Wiśle, ale podpisanie ostatecznych dokumentów uzależnia od wyników audytu w klubie. Przeglądanie dokumentów ma potrwać około dwóch dni. Jeżeli z szaf nie wypadną dodatkowe niespodzianki, np. dokumenty świadczące o większym zadłużeniu niż to szacowane, to nie będzie przeszkód, by podpisać umowę z nowymi inwestorami.

Jednym z nich jest Wojciech Kwiecień, właściciel sieci aptek „Słoneczna”, założonej w 2002 r. W pomoc dla Wisły zaangażowała się również firma Antrans z Olkusza, która w swojej flocie ma m.in. ponad 300 samochodów ciężarowych do transportu międzynarodowego. Natomiast Dasta Invest to spółka, która od 15 lat działa na krakowskim rynku nieruchomości.

Miasto czeka na pieniądze

Na pomyślne rozwiązanie problemów finansowych Wisły z niecierpliwością czekają nie tylko pracownicy klubu, kibice, ale też miejscy urzędnicy. Wisła gra bowiem na miejskim stadionie przy ul. Reymonta i zalega gminie ponad 5,5 mln zł za wynajem tego obiektu. Upadek klubu oznaczałby też, że miasto miałoby problem z utrzymaniem stadionu, które szacowane jest na ok. 5 mln zł rocznie, a ponad 2 mln zł to wpływy z wynajmu przez Wisłę. Jeżeli tych pieniędzy by nie było, to musieliby dopłacać podatnicy.

- Zadłużenie klubu wobec miasta to nie są małe kwoty. Jeżeli potwierdzi się to, że klub trafi w ręce inwestorów, którzy zapewnią mu płynność finansową, to należy się tylko cieszyć. Nie wyobrażamy sobie, by Wisła nie grała nadal na stadionie przy ul. Reymonta - mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

W Wiśle Kraków nie komentują na razie kwestii związanych ze zmianą właściciela. Wczoraj po południu w klubie potwierdzono jedynie, że trwają negocjacje z inwestorami, ale nie będą zdradzane ich szczegóły.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jeden z najbogatszych Polaków chce uratować Wisłę Kraków - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto