Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hala widowiskowo-sportowa w Czyżynach prawie gotowa. Gwiazdy na razie ominą Kraków-Arenę

Piotr Rąpalski
Budowa hali jest już na ukończeniu. Koszt inwestycji to ok. 357 mln zł. Trzeba jeszcze ustawić 15 tys. krzesełek na trybunach i zamontować wielki ekran ledowy na elewacji. Ale kto wystąpi w tej hali?
Budowa hali jest już na ukończeniu. Koszt inwestycji to ok. 357 mln zł. Trzeba jeszcze ustawić 15 tys. krzesełek na trybunach i zamontować wielki ekran ledowy na elewacji. Ale kto wystąpi w tej hali? Anna Kaczmarz
Hala widowiskowa ma zostać oddana 29 kwietnia. Ciągle brakuje dokumentów, których wymagają agenci gwiazd. Tak dumnie zapowiada Agencja Rozwoju Miasta (ARM), jej główny zarządca. Problem w tym, że na razie przez większość czasu będzie stać pusta. Aby pokryć koszty jej utrzymania (ok. 10 mln zł rocznie), trzeba tam organizować ok. 60 imprez w ciągu roku.

Na razie miasto negocjuje kilkanaście takich wydarzeń, które miałyby się odbyć do lutego 2015 r. Nie zostały jednak podpisane żadne umowy, gdyż... brakuje dokumentów wymaganych przez agencje angażujące wielkie gwiazdy. Krakowskie Biuro Festiwalowe (KBF), które ma się zajmować imprezami kulturalnymi w hali, nie może przez to podpisywać umów na organizację koncertów. Agencje grożą zerwaniem negocjacji.

Informacje na ten temat zdobyliśmy nieoficjalnie w krakowskim magistracie. Zarówno władze ARM, jak i KBF w tej sprawie milczały. Okazuje się, że według ogólnej umowy spisanej pomiędzy tymi instytucjami już w 2011 r. KBF dopiero po oddaniu hali do użytkowania powinien stać się faktycznie jej operatorem i zacząć organizować imprezy. Tyle że sprowadzania prawdziwych gwiazd trwa miesiącami...

Do tego niezbędny jest też tzw. manifest, czyli dokumentu opisujący dokładnie parametry obiektu, z numeracją krzesełek i sektorów, liczbą osób, które mogą zmieścić się na stojąco na płycie. Dokumentu KBF ciągle nie dostał. A bez tego żadna agencja nie podpisze umowy na organizację koncertu. - Jestem cały czas w kontakcie z ARM i pracujemy nad tym, aby agencje dostały jak najszybciej wymagane dokumenty. Nie jest to zależne ode mnie. W tej chwili nie mamy jeszcze wszystkich potrzebnych informacji - przyznaje Izabela Helbin, dyrektorka KBF.

Co więcej, w pozwoleniu budowlanym dopuszczono na płycie hali tylko 3,5 tys. widzów. Tymczasem agencje koncertowe domagają się co najmniej 6 tys. To powinno zostać załatwione już dawno, kiedy przeznaczono dodatkowe pieniądze na poszerzenie płyty. Ale w dokumentach zmiana do tej pory nie została ujęta. - Po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie, wystąpimy w odrębnej procedurze o zwiększenie dopuszczalnej liczby osób na płycie do 9 tys. miejsc - zapewnia Zbigniew Rapciak, prezes ARM. W sprawie braku umowy z KBF unika odpowiedzi.

Wtedy hala będzie mogła pomieścić na trybunach i na płycie nawet 24 tys. ludzi. Ale kiedy? Agencje gwiazd domagają się tej informacji już teraz. Imprezy dużego formatu trzeba zamawiać nawet z rocznym wyprzedzeniem. O wielkim koncercie otwarcia zaraz po oddaniu hali, np. Metaliki, Madonny czy Stinga możemy więc pomarzyć. Miasto początkowo planowało zorganizować go w czerwcu, ale tajemnicza gwiazda już zrezygnowała. Potem była mowa o jesieni. Umowa miała być podpisywana teraz. Wciąż jej brak.

Pewny jest na razie mecz towarzyski siatkówki Polska-Brazylia w czerwcu i mistrzostwa świata w siatkówce w sierpniu i wrześniu. Wtedy problem płyty znika, bo zajmuje ją boisko. We wrześniu odbędzie się też w hali Festiwal Muzyki Filmowej.

Mimo braku formalności miasto stara się zorganizować coś jeszcze. Pierwszą imprezą, tzw. kontrolną, ma być zaproszenie 30 maja ok. 12 tys. dzieci na koncert. Ale tu kolejny problem, bo to impreza masowa, a te trzeba zgłaszać do urzędu miasta, policji i straży pożarnej z miesięcznym wyprzedzeniem. Wystarczy zatem jeden dzień zwłoki w oddaniu hali (przypomnijmy - zaplanowane na 29 kwietnia) i już dzieci nie będą mogły się na niej bawić. Poza tym bez umowy z ARM i pewności, że hala będzie gotowa na czas, KBF nie namówi zespołów, aby na imprezie zagrały. Nie mówiąc już o poinformowaniu szkół.

Kolejna planowana impreza to tzw. "Kongres muszkieterów" na ok. 2,2 tys. widzów. Komercyjne firmy chcą wynająć halę od 1 czerwca na 14 dni. Sam kongres potrwa trzy dni. Szacuje się, że goście kongresu wydadzą w mieście 8 mln euro. Na hotele, restauracje i płatności dla wykonawców montujących dekoracje w hali.

Szkopuł w tym, że organizatorzy tej imprezy żądają, aby poprzedziła ją jakaś inna. Ma to być ta dla dzieci, pod warunkiem że się odbędzie... Kongres można przeprowadzić na Błoniach w namiotach, ale będzie to wstyd dla miasta, które wydało 357 mln zł na halę.

Jak wypełnić halę, by na niej nie stracić? Ciągle nie wiadomo. Inne źródła dochodów też są jeszcze niepewne. ARM dopiero ma ogłosić konkursy na wynajem powierzchni komercyjnych areny i zacząć szukać sponsora, który w zamian za umieszczenie swej nazwy w nazwie obiektu dorzuci się do biznesu.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto