Świetnym rezultatem zakończył Bruk-Bet zmagania w rundzie jesiennej na własnym boisku. W dziewięciu spotkaniach ośmiokrotnie wygrywał, a tylko raz stracił punkty. Z Sokołem wygrał w dobrym stylu i został samodzielnym liderem rozgrywek. - Z zespołów, z którymi już grałem, Bruk-Bet zdecydowanie się wyróżniał - komplementował pracujący od niedawna z Sokołem Piotr Kupka.
Gospodarze w pełni zasłużyli na pochwały, zwłaszcza za ofensywę. Grali skrzydłami, szybko, pomysłowo i skutecznie. Nie ustrzegli się jednak błędów w defensywie. - Zagraliśmy w niej na dwóję. Na drugą połowę zespół wyszedł nieco rozluźniony. O to będę miał pretensje do chłopaków - twierdził po meczu Marcin Jałocha, opiekun Bruk-Betu.
Gospodarze przygotowani na defensywnie nastawiony Świt zaatakowali już od samego początku. Ich ładne akcje, najczęściej jednak kończone były niecelnymi uderzeniami Prokopa, Szczoczarz czy Jałochy. W 29 min po bardzo ładnej akcji trójkowej Prokopa - Szałęga - Zontek, ten ostatni wrzucił do stojącego na 10 metrze Cygnara, który fatalnie przestrzelił.
Niefortuny (nie)strzelec zrehabilitował się trzy minuty później. Po otrzymaniu piłki od Szczoczarza, uderzeniem z ostrego kąta pokonał Simę. Po tym golu niecieczanom zaczęło się grać o wiele łatwiej w efekcie padały kolejne gole.
W 36 min z prawego skrzydła dośrodkował Ogórek. Piłkę otrzymał Szczoczarz, który ponownie odegrał Cygnarowi, który celnie dokończył dzieła. Chwilę później dobrze ustawiony Cygnar podał do Szałęgi, który minimalnie chybił. A trzeba zaznaczyć, że zanim kibice zobaczyli to uderzenie, zobaczyli też kolejną akcję wielkiej urody.
W 42 min ponownie Cygnar strzelił, ale tym razem Siema wybił piłkę nogami. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Zontek dośrodkował do Szczoczarza, który po ograniu obrońcy Sokoła strzałem w długi róg strzelił trzeciego gola.
Po zmianie stron Sokół nieoczekiwanie zdobył bramkę. W 48 min Turek z rogu zagrał piłkę do wbiegającego i niepilnowanego na 25 metrze Nogi, który mocnym strzałem pokonał nieco zaskoczonego Barana. Niefrasobliwość w defensywie gospodarze powetowali kolejną ładną akcją i bramką. W 66 min Fedoruk pięknie wrzucił Szałędze, który głową skierował piłkę do siatki.
W 71 min Szczoczarz w efektowny sposób przejął piłkę i zagrał ją do dobrze ustawionego Ryguły. Podanie przejął Kuklis, który wybijając piłkę w kierunku własnej bramki o mały włos nie skierował jej do siatki.
Goście podwyższyli rezultat po problematycznym karnym, odgwizdanym za zagranie ręką Ogórka. W 80 min Kot celnie wrzucił do Prokopa, który nie potrafił tego wykorzystać.
Wynik ustalił Kot, który po bardzo ładnym rajdzie lewą stroną "położył" Siemę i celnie trafił.
Bruk-Bet Nieciecza - Sokół Aleksandrów Łódzki 5:2 (3:0)__
Bramki:__ Cygnar 32 36, Szczoczarz 45+1, Szałęga 66, Kot 88 - Noga 47, Świętosławski 78 - karny.
Sędziował:__ Rokosz (Katowice).
Żółte kartki:__ Jacek.
Widzów:__ 700.
Bruk-Bet:__ Baran 3 - Ogórek 3, Jacek 3I, Czarny 3 (89 Kostek), Zontek 3 - Fedoruk 4, Prokop 3, Cygnar 5, Szałęga 4 (70 Kot) - P. Jałocha 3 (56 Ryguła), Szczoczarz 4 (86 Wolański). Trener: Marcin Jałocha.
Sokół: __Sima 2 - Kuklis 2, Białek 2, Słyścio 2, Noga 3 - Kukiełka 2 (72 Łagodziński), Sessou 1 (46 B. Jałocha 2), Turek 2, Obi Uche 3 (88 Tem), Bartos 2 - Świętosławski 3. Trener: Piotr Kupka.
Piłkarz meczu:__ Paweł Cygnar.
Piotr Kupka (trener Sokoła)__
Wynik rozstrzygnęła pierwsza połowa, która przebiegała pod dyktando gospodarzy. Bruk-Bet zdobył bramki po wyraźnych błędach naszej obrony, których mogliśmy na pewno uniknąć. Gospodarze mieli inne groźniejsze okazje. Po przerwie wyszliśmy z nastawieniem, że nie mamy nic do stracenia. Dzięki temu zdobyliśmy dwie bramki, co ostatnio przychodziło nam z dużymi problemami.
Marcin Jałocha (trener Bruk-Betu)__
Naszą postawę najlepiej podsumowuje wynik. Na piątkę zasłużyliśmy w ofensywie, a na dwójkę w defensywie. Po bramce dla Sokoła była wymiana ciosów. Gra zrobiła się ładna dla oka, ale zaczęliśmy ponosić zbyt dużo strat w obronie. Przed tym meczem zdawaliśmy sobie sprawę, że dopóki nie strzelimy bramki, to będzie nam się ciężko grało. Tak było. Po golu Cygnara, worek się rozwiązał.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?