Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grad bramek w Niecieczy

Andrzej Mizera
Atakuje Łukasz Szczoczarz (żółta koszulka)
Atakuje Łukasz Szczoczarz (żółta koszulka) Andrzej Mizera
Rewelacyjny beniaminek z Niecieczy wygrał po raz kolejny. Tym razem Bruk-Bet 5:2 pokonał Sokoła Aleksandrów Łódzki.

Świetnym rezultatem zakończył Bruk-Bet zmagania w rundzie jesiennej na własnym boisku. W dziewięciu spotkaniach ośmiokrotnie wygrywał, a tylko raz stracił punkty. Z Sokołem wygrał w dobrym stylu i został samodzielnym liderem rozgrywek. - Z zespołów, z którymi już grałem, Bruk-Bet zdecydowanie się wyróżniał - komplementował pracujący od niedawna z Sokołem Piotr Kupka.

Gospodarze w pełni zasłużyli na pochwały, zwłaszcza za ofensywę. Grali skrzydłami, szybko, pomysłowo i skutecznie. Nie ustrzegli się jednak błędów w defensywie. - Zagraliśmy w niej na dwóję. Na drugą połowę zespół wyszedł nieco rozluźniony. O to będę miał pretensje do chłopaków - twierdził po meczu Marcin Jałocha, opiekun Bruk-Betu.

Gospodarze przygotowani na defensywnie nastawiony Świt zaatakowali już od samego początku. Ich ładne akcje, najczęściej jednak kończone były niecelnymi uderzeniami Prokopa, Szczoczarz czy Jałochy. W 29 min po bardzo ładnej akcji trójkowej Prokopa - Szałęga - Zontek, ten ostatni wrzucił do stojącego na 10 metrze Cygnara, który fatalnie przestrzelił.

Niefortuny (nie)strzelec zrehabilitował się trzy minuty później. Po otrzymaniu piłki od Szczoczarza, uderzeniem z ostrego kąta pokonał Simę. Po tym golu niecieczanom zaczęło się grać o wiele łatwiej w efekcie padały kolejne gole.
W 36 min z prawego skrzydła dośrodkował Ogórek. Piłkę otrzymał Szczoczarz, który ponownie odegrał Cygnarowi, który celnie dokończył dzieła. Chwilę później dobrze ustawiony Cygnar podał do Szałęgi, który minimalnie chybił. A trzeba zaznaczyć, że zanim kibice zobaczyli to uderzenie, zobaczyli też kolejną akcję wielkiej urody.

W 42 min ponownie Cygnar strzelił, ale tym razem Siema wybił piłkę nogami. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Zontek dośrodkował do Szczoczarza, który po ograniu obrońcy Sokoła strzałem w długi róg strzelił trzeciego gola.

Po zmianie stron Sokół nieoczekiwanie zdobył bramkę. W 48 min Turek z rogu zagrał piłkę do wbiegającego i niepilnowanego na 25 metrze Nogi, który mocnym strzałem pokonał nieco zaskoczonego Barana. Niefrasobliwość w defensywie gospodarze powetowali kolejną ładną akcją i bramką. W 66 min Fedoruk pięknie wrzucił Szałędze, który głową skierował piłkę do siatki.

W 71 min Szczoczarz w efektowny sposób przejął piłkę i zagrał ją do dobrze ustawionego Ryguły. Podanie przejął Kuklis, który wybijając piłkę w kierunku własnej bramki o mały włos nie skierował jej do siatki.

Goście podwyższyli rezultat po problematycznym karnym, odgwizdanym za zagranie ręką Ogórka. W 80 min Kot celnie wrzucił do Prokopa, który nie potrafił tego wykorzystać.

Wynik ustalił Kot, który po bardzo ładnym rajdzie lewą stroną "położył" Siemę i celnie trafił.

Bruk-Bet Nieciecza - Sokół Aleksandrów Łódzki 5:2 (3:0)__

Bramki:__ Cygnar 32 36, Szczoczarz 45+1, Szałęga 66, Kot 88 - Noga 47, Świętosławski 78 - karny.

Sędziował:__ Rokosz (Katowice).

Żółte kartki:__ Jacek.

Widzów:__ 700.

Bruk-Bet:__ Baran 3 - Ogórek 3, Jacek 3I, Czarny 3 (89 Kostek), Zontek 3 - Fedoruk 4, Prokop 3, Cygnar 5, Szałęga 4 (70 Kot) - P. Jałocha 3 (56 Ryguła), Szczoczarz 4 (86 Wolański). Trener: Marcin Jałocha.

Sokół: __Sima 2 - Kuklis 2, Białek 2, Słyścio 2, Noga 3 - Kukiełka 2 (72 Łagodziński), Sessou 1 (46 B. Jałocha 2), Turek 2, Obi Uche 3 (88 Tem), Bartos 2 - Świętosławski 3. Trener: Piotr Kupka.

Piłkarz meczu:__ Paweł Cygnar.

Piotr Kupka (trener Sokoła)__

Wynik rozstrzygnęła pierwsza połowa, która przebiegała pod dyktando gospodarzy. Bruk-Bet zdobył bramki po wyraźnych błędach naszej obrony, których mogliśmy na pewno uniknąć. Gospodarze mieli inne groźniejsze okazje. Po przerwie wyszliśmy z nastawieniem, że nie mamy nic do stracenia. Dzięki temu zdobyliśmy dwie bramki, co ostatnio przychodziło nam z dużymi problemami.

Marcin Jałocha (trener Bruk-Betu)__

Naszą postawę najlepiej podsumowuje wynik. Na piątkę zasłużyliśmy w ofensywie, a na dwójkę w defensywie. Po bramce dla Sokoła była wymiana ciosów. Gra zrobiła się ładna dla oka, ale zaczęliśmy ponosić zbyt dużo strat w obronie. Przed tym meczem zdawaliśmy sobie sprawę, że dopóki nie strzelimy bramki, to będzie nam się ciężko grało. Tak było. Po golu Cygnara, worek się rozwiązał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Grad bramek w Niecieczy - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto