Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głodowe pensje nauczycieli? Kraków "uciął" im za dużo...

Redakcja
Nauczyciele protestowali 19 dni w kwietniu. W efekcie tego, w maju dostają mocno okrojone pensje
Nauczyciele protestowali 19 dni w kwietniu. W efekcie tego, w maju dostają mocno okrojone pensje Aneta Zurek / Polska Press
W maju nauczyciele otrzymali wynagrodzenie okrojone o dni, kiedy strajkowali w kwietniu. Niektórzy mówią o głodowych pensjach, poniżej 1000 zł. Związek Nauczycielstwa Polskiego uważa, że w Krakowie pensje obcięto za bardzo.

Władze miasta ripostują, że wszystko jest zgodnie z przepisami. Dodają, że pieniądze przeznaczone na wynagrodzenia, które nie przysługują strajkującym nauczycielom, cały czas są w puli na edukację i dyrektorzy mogą z nich skorzystać do końca roku kalendarzowego. Strona związkowa, dyrektorzy szkół oraz związkowcy prowadzą rozmowy, jak wyjść z tej sytuacji.

- Zdarzały się przypadki, że nauczyciel musiał de facto dopłacić do wynagrodzenia, bo na przykład miał dwie pożyczki - z funduszu socjalnego i mieszkalnego. Trzeba zrobić wszystko, żeby załagodzić tę sytuacje - podkreśla Grażyna Ralska, prezes okręgu małopolskiego ZNP w Krakowie.

Urzędnicy miejscy w swojej argumentacji powołują się na Kartę Nauczyciela i ustawę o rozwiązaniu sporów zbiorowych. Ta druga mówi, że w trakcie strajku pracownikowi przysługują świadczenia socjalne, ale nie wynagrodzenie.

Wynagrodzenie wynagrodzeniu zasadniczemu nierówne

- Karta Nauczyciela wskazuje, że na wynagrodzenie składa się kilka składowych, m.in. wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe czy dodatki za wysługę lat - zaznacza Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Urzędnicy stoją na stanowisku, że majowa wypłata jest pomniejszona o wszystkie czynniki składające się na pensję strajkujących nauczycieli. Z kolei ZNP uważa, że powinna być ona pomniejszona tylko o wynagrodzenie zasadnicze. - Ustawa o rozwiązaniu sporów zbiorowych mówi o wynagrodzeniu, a nie o wynagrodzeniu zasadniczym. Czym jest wynagrodzenie nauczyciela, precyzuje Karta Nauczyciela. Czyli potrąca się ze wszystkim składników pensji - kwituje Monika Chylaszek.

Pieniądze czekają w puli

Władze miasta podkreślają jednak, że dyrektorzy dysponują w tej chwali taką samą pulą pieniędzy, jakby strajk się nie odbył. Miasto nie zmniejszyło ich planów rocznych. Tyle, ile mieli w ciągu roku zaplanowane na płace dla swoich nauczycieli, to ciągle tym dysponują.

- Dyrektorzy mogą się teraz zastanowić, jak rozdysponować pieniądze, które nie zostały wypłacone za dni strajkowe - zaznacza Monika Chylaszek.

Jeżeli dyrektor zgłosi zapotrzebowanie na dodatkowe pieniądze, np. za zajęcie dodatkowe, to w ramach zaplanowanej na pensje w tym roku kwoty bez problemu dostanie środki.

- Od dyrektora zależy, w jaki sposób rozdysponuje pieniądze. Czy wykorzysta jako dodatek motywacyjny, czy wynagrodzenie za zajęcia dodatkowe. Jeśli dyrektor nie wykorzysta tych pieniędzy do grudnia, to na koniec roku plan wydatków szkoły zostaje zmniejszony o daną kwotę, co oznacza, że pieniądze zostają w budżecie miasta - dodaje Monika Chylaszek.

Prezes okręgu małopolskiego ZNP w Krakowie Grażyna Ralska podkreśla, że związek będzie prowadzić rozmowy z miastem i dyrektorami szkół w sprawie wysokości potrąceń z nauczycielskich pensji w maju. - Mam nadzieję, że skończą się konsensusem - mówi Ralska. Nie wykluczone jest jednak, że w niektórych przypadkach nauczyciele sprawy skierują do sądu. Prezes Ralska zwraca jednak uwagę, że pieniądze na wynagrodzenia zostają w szkole.

- Będziemy rozmawiać w jaki sposób będzie można je wykorzystać. Dyrektorzy będą mogli zastosować różne rozwiązania, ale wcześniej chcemy to uzgodnić zarówno z nimi, jak i miastem - podkreśla prezes.

Dyrektorzy czekają na decyzje

Próbowaliśmy pytać dyrektorów krakowskich szkół, jakie mają pomysły na wykorzystanie tych środków, ale unikali odpowiedzi. - Czekam na oficjalne decyzje w tej sprawie - mówi Anna Mroczkowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 88. Jak podkreśla, prawo nie pozwala na przekierowanie żadnych kwot na fundusz socjalny. Podobnie wypowiada się Krzysztof Szwed, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 100: czekam na decyzje wydane przez ZNP.

Nauczyciele dopytują się także co z pieniędzmi zbieranymi przez Komitet Społeczny „Wspieram Nauczycieli”, który zebrał ok. 8 mln zł. W całym kraju jest 600 tys. nauczycieli, którym obcięto pensje. Gdyby rozdzielić pomiędzy nich 8 mln zł, dostaliby po 15 zł. Dlatego w pierwszej kolejności pomoc będą otrzymywać najbardziej potrzebujący, np. małżeństwa nauczycielskie.

WIDEO: PKP Intercity wstrzymuje sprzedaż wakacyjnych biletów. Podróżni mogą stracić zniżki

Źródło: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Głodowe pensje nauczycieli? Kraków "uciął" im za dużo... - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto