Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gimnazjum nr 2 po raz kolejny na sesji. Za nami posiedzenie komisji oświatowej. Opinia negatywna

Beata Dobrzyńska
Podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej w Tomaszowie już we wtorek po raz kolejny radni zastanowią się nad podjęciem uchwały o zamiarze likwidacji Gimnazjum nr 2 w Tomaszowie i włączeniem go w struktury Zespołu Szkół nr 4. W czwartek o likwidacji rozmawiała komisja oświatowa, która ostatecznie jednym głosem zaopiniowała uchwałę negatywnie...

Uchwałę o zamiarze likwidacji radni przyjąć mieli podczas sesji w styczniu, ostatecznie na wniosek komisji oświatowej uchwała została zdjęta z porządku obrad, z wnioskiem o ponowne omówienie jej w komisji.

Przypomnijmy, że władze miasta mają zamiar zlikwidować Gimnazjum nr 2 już z końcem tego roku szkolnego, a struktury szkoły włączyć w Zespół Szkół nr 4 i działające tam Gimnazjum nr 4. Szkoła na Niebrowie przejęłaby także budynek gimnazjum nr 2 przy Warszawskiej.

Z informacji przekazywanych przez urząd miasta wynika, że corocznie zmniejsza się liczba uczniów chcących się uczyć w gimnazjum przy Warszawskiej, likwidacja placówki ma na celu efektywniejsze wykorzystanie budynku, a także przygotowanie Zespołu Szkół nr 4 do przyjęcia zwiększonej liczby uczniów klas I szkoły podstawowej od 1 września 2014 roku, gdy wszystkie 6 i 7 latki będą miały obowiązek rozpoczęcia nauki w szkole.

Takie rozwiązanie ma także na celu zminimalizowanie zjawiska ucieczki absolwentów szkół podstawowych z obwodu Gimnazjum nr 2 do innych szkół na terenie miasta.

Na czwartkowe posiedzenie komisji oświaty przybyli m.im. prezydent Rafał Zagozdon (który w zastępstwie swojego zastępcy Waldemara Wendrowskiego, który przez pewien czas był na zwolnieniu lekarskim, osobiście pilotował sprawy związane z likwidacją), był także Waldemar Wendrowski, Leszek Tomczyk, naczelnik wydziału oświaty w UM, Beata Janik z biura prawnego UM, poza radnymi z komisji oświatowej zjawiło się także wielu innych radnych zainteresowanych problematyką szkoły.

Ze strony szkół byli obecni dyrektory obu placówek: Mirosław Zieliński (ZS nr 4) i Elżbieta Wilczyńska (Gimnazjum nr 2) przedstawiciele rad rodziców z Gimn nr 2 i 4 oraz SP nr 10, przedstawiciele związków zawodowych oświaty: NSZZ Solidarność oraz ZNP.

Posiedzenie prowadziła Wacława Bąk, przewodnicząca komisji oświatowej, jednocześnie nauczycielka w ZS nr 4.

Prezydent Rafał Zagozdon wyjaśniał, że pierwsze konsultacje z radami pedagogicznymi obu szkół w sprawie zamiaru likwidacji rozpoczęły się 10 grudnia. W ZS nr 4 powstał zespół doradczy dyrektora składający się z liderów poszczególnych przedmiotów. Na przełomie grudnia i stycznia do urzędu miasta wpłynęły dwie koncepcje przygotowanie przez grono pedagogiczne ZS nr 4, jedna mówiła o tym, żeby po likwidacji dwójki do budynku przy Warszawskiej przenieść wyłącznie wszystkie klasy I-III szkoły podstawowej, a reszta powinna zostać w budynkach przy Ostrowskiego, druga koncepcja byłą już zupełnie inna, i mówiła, że wszyscy uczniowie z połączonych szkół zmieszczą się na Ostrowskiego, a budynek przy Warszawskiej nie będzie potrzebny. Ani jedna, ani druga koncepcja w oczach władz miasta nie zyskała aprobaty.

Propozycja władz miasta podtrzymywała likwidację gimnazjum nr 2, zaprzestanie od września naboru, który byłby zorganizowany już wyłącznie w Gimnazjum nr 4, a uczniowie klas 2 i 3 Gimnazjum nr 2 będą mogli kontynuować naukę w budynku przy Warszawskiej. Dyrekcja szkoły miałaby tak opracować plan zajęć, by budynek przy Warszawskiej była jak najlepiej wykorzystany.

Tuż przed zbliżającą się sesją styczniową rady miejskiej odbyło się m.in. spotkanie rodziców uczniów ZS nr4 z radnymi miejskimi, na które nie zaproszono prezydenta lub jego przedstawicieli, na którym rodzice domagali się wyjaśnień i przedstawiali swoje racje i wątpliwości. Było ich tak wiele, że radni na sesji postanowili wstrzymać się z przyjęciem uchwały.

Obecni na posiedzeniu komisji przedstawiali swoje stanowiska:
Elżbieta Wilczyńska przyznała, że nauczyciele martwią się o swoje miejsca pracy, rodzice martwią się o swoje dzieci, ale z drugiej strony nie można zaprzeczyć, że szkoła ma kłopoty z naborem. Baza szkoły rzeczywiście w porównaniu z innymi szkołami nie jest tak dobra, ale budynek jest zadbany, ma niewielką salę gimnastyczną, dwa boiska asfaltowe, wyposażone pracownie. Dyrektorka przyznała, że stara się nie angażować emocjonalnie w nagonkę na jej szkołę, nie zniża się poziomu dyskusji, m.in. prowadzonej na forach internetowych. - Wiele złego o naszej szkole ostatnio powiedziano, a do tego skłócono dwa środowiska nauczycielskie dwóch szkół - dodała.
Pani Witkowska, przedstawiciela rady rodziców Gimnazjum nr 2 powiedziała, że stanowisko rodziców jest takie, że jeśli dojdzie do likwidacji, ważne, by pozwolono uczniom dwójki dokończyć naukę w budynku przy Warszawskiej.

Mirosław Zieliński odczytał swoje stanowisko, z którego wynikało m.in., że jest zobowiązany dbać o interesy swoich uczniów, nauczycieli i rodziców dzieci, ale przede wszystkim pod uwagę trzeba wziąć dobro uczniów i przygotować takie rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony. Jeśli dojdzie do likwidacji szkół, choć nie jest to propozycja doskonała i niesie wiele trudności, dyrektor jest gotowy do wprowadzenia w życie nowych rozwiązań.

Pan Łazowski w imieniu Rady Rodziców przy Gimnazjum nr 4 powiedział, że rodzice o połączenia szkół dowiedzieli się w pierwszej dekadzie stycznia i to ze źródeł nieoficjalnych, żadna z koncepcji nie została przedstawiona rodzicom. Działania były prowadzone żywiołowo. Do tej pory rodzice nie dostali odpowiedzi, które rozwiały by wątpliwości rodziców, a mianowicie tych m.on., o bliskie sąsiedztwo zniszczonego młyna przy Warszawskiej, o logistykę przemieszczania się uczniów z ZS nr 4 do Gimnazjum nr 2 (m.in. z powodu na basen) czy w końcu o infrastrukturę dwójki. Jak przyznał rodzic brak oficjalnej informacji tworzył informacyjne potwory.

Swoje stanowisko przedstawiły także związki. NSZZ Solidarność w piśmie wskazywał na brak zapewnienia zatrudnienia także dla pracowników administracji szkoły, dopytywał, czy przeanalizowano, dlaczego ilość uczniów z gimnazjum nr 4 spadała i czy mogło mieć to związek właśnie z budynkiem i bazą szkoły, dlaczego pozwolono na ucieczkę uczniów z rejonu tej szkoły, dlaczego w różnych pismach miasto posługuje się różnymi danymi dotyczącymi demografii. Przedstawiciela związku dodała, że do tej pory nie odstali odpowiedzi na to pismo.

Negatywnie także likwidację zaopiniował ZNP w Tomaszowie, dopytując o budynek przy Warszawskiej.

Rafał Zagozdon komentując opinie przedstawione przez uczestników przyznał, że z komunikacją w ZS nr 4 nie jest najlepiej, po to został powołany zespół doradczy, by problem został w szkole przedyskutowany, także z rodzicami. - Z ubolewaniem stwierdzam, że tak się nie stało - dodał prezydent i przyznał także, że w zasadzie konsultacje z rodzicami, radami i dyrekcją powinny się odbywać dopiero po przyjęciu uchwały intencyjnej, a nie przed, a w ten sposób chciano zrobić ukłon w kierunku środowisk obu szkół. Prezydent przyznał go także, że w wielu opiniach mówiło się głównie o budynku przy Warszawskiej i jego losach, który przecież w każdej chwili może przejąć miasto, jeśli okaże się rzeczywiście niepotrzebny szkole, a nie ważne było dobro dzieci, nieprawdą jest, że basen jest tylko dla uczniów ZS nr 4, bo korzystają z niego uczniowie z wielu szkół w mieście, także z gimnazjum nr 2 i nie ma problemu z dotarciem na basen.

Pytania zadawali Tomasz Trzonek o konieczność likwidacji, skoro i tak uczniowie będą tam się uczyć, Krzysztof Kuchta o losy Katolickiego Gimnazjum, które ma w budynku przy Warszawskiej siedzibę, radny Marek Kubiak dopytywał o zatrudnienie nauczycieli, a Krystyna Wilk zastanawiając się, jaką decyzję podjąć, jeszcze raz dopytywała przedstawicielkę rady rodziców dwójki o stanowisko w sprawie likwidacji, i to ich stanowisko będzie dla niej decydujące.

Po krótkiej przerwie radni z komisji spotkali się ponownie, by podjąć stanowisko w tej sprawie i, co ciekawe, było ono negatywne, choć zadecydował o tym tylko jeden głos negatywny, pozostałych ośmiu radnych wstrzymało się od głosu. Widocznie wcześniejsze spotkanie i dyskusja nie przekonało ich do zajęcia jednoznacznego stanowiska.

Decyzja o zamiarze likwidacji zapadnie we wtorek, nawet jeśli radni podejmą uchwałę, nie będzie to jeszcze ostateczna decyzja, bo dopiero po uchwale intencyjnej, sprawa trafi do kuratorium oświaty, a dyskusja także w środowisku będzie się nadal toczyła.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto