Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwiedza świat, ale kocha Pleszew[ZDJĘCIA]

Irena Kuczyńska
Kinga Żak zwiedziła cały świat, szefową ma w Ameryce, lubi mieszkać w Pleszewie. Śpiewa w zespole PimpWalk

Diadek mówi, że lepiej by było, gdybym uczyła w liceum angielskiego. Trudno mu zrozumieć, że można nie wychodzić z domu i za pomocą wyłącznie komputera i telefonu pracować z ludźmi na całym świecie – mówi Kinga Żak – konsultant ds. szkoleń i rozwoju zawodowego w amerykańskiej korporacji, wokalistka grupy PimpWalk, podróżniczka. – Muzyka i podróże – to dwie moje pasje – mówi Kinga, wnuczka znanego pleszew-skiego zegarmistrza Zdzisława Drążewskiego. Starszy pan nie bardzo rozumie, że jego wnuczka analizuje problemy wspieranych przez nią jednostek organizacyjnych, sprawdza poziom ich kompetencji, omawia z ich managerami cele biznesowe. A potem buduje program szkoleniowy dostosowany do ich potrzeb. Robi to wszystko przez Internet, w języku angielskim dla klientów z całego świata.

Jej szefowa jest Amerykanką, koordynuje pracę zespołu konsultantów ze Stanów Zjednoczonych. Kinga pracuje zadaniowo, 8 godzin dziennie ale o różnych porach. – O świcie mam telekonferencje z klientami z Azji i Australii, bo tam jest dzień. Wieczorem, moją skrzynkę mailową i telefon bombardują mieszkańcy obu Ameryk – mówi Kinga. Po studiach na filologii angielskiej pracowała. Jako nauczyciel języka angielskiego w prywatnej szkole językowej w Ostrowie Wlkp. Przez dwa lata była na stypendium w Hiszpanii. Nauczyła się tam hiszpańskiego, skończyła iberystykę. Ukończyła też studia na kierunku latynoamery-kanistyka na Uniwersytecie Warszawskim.

Ameryka Po-łudniowa – to kontynent, który chętnie i często odwiedza. – Byłam w Meksyku, Gwatemali, Hondurasie, Nicaragui, Brazylii, Argentynie, Chile, Peru, Urugwaju, Australii, Nowej Zelandii, Chinach, Tajlandii, Kambodży, Japonii, Francji, Hiszpanii, Włoszech, Portugalii – wylicza plesze-wianka. Kilka dni temu była na Jamajce. Sama, z plecakiem. – Ten sposób podróżowania to backpacking – tłumaczy Kinga Żak. – Pakuję plecak, kupuję bilet na samolot, biorę przewodnik – Lonely Planet (taki angielski odpowiednik Pascala) i podróżuję spontanicznie – mówi. W samolocie ma czas na czytanie przewodnika i zaplanowanie trasy. Na miejscu prosto z lotniska idzie do hotelu, by pozbyć się balastu w postaci 70 litrowego plecaka, który był z nią we wszystkich w/w miejscach. Przytacza ciekawostkę. W Japonii obowiązują ścisłe zasady, których wszyscy, muszą przestrzegać. Trzeba wyjść na ulicę i stamtąd przedzwonić. Potem wejść do ho-telu i odebrać klucz do pokoju – tłumaczy pleszewianka.

Dodaje, że podróżuje ekonomicznie, nocuje w hostelach, ma zaplanowaną kwotę na każdy dzień i stara się jej nie przekraczać. – Najdrożej było w Australii – 150 dolarów dziennie, w biednych krajach Ameryki Południowej wystarczy 50 dolarów – mówi. Taniej jest podróżować we dwójkę lub więcej osób, bo się koszty rozkładają. Np. na Jamajce nie ma publicznych środków transportu, trzeba wynajmować taksówkę i tyle samo płaci jedna osoba, co dwie, czy trzy. Moja przygoda podróżnicza jest przykładem na to, że nie trzeba zarabiać fortuny, mieszkać w dużym mieście lub pracować dla magazynu ‘National Geographic’’, by urzeczywistniać plany o podboju dalekich krain. Wystarczy umieć sfokusować się finansowo na tym konkretnym celu, znać przynajmniej jeden język obcy, być otwartym na inne kultury i podążać za marzeniami.

Jak mówią Amerykanie: ‘Only sky’s a limit’ czyli Tylko niebo jest granicą – mówi Kinga.Oprócz podróży Kinga kocha muzykę. Od półtora roku śpiewa z zespołem PimpWalk. Zaczynała w Ostrowie Wlkp. w latach 2001 – 2006 śpiewała w grupie Abigail. Był to melodyjny metal. W PimpWalku zderzyła się muzyką matematyczną, połamanymi rytmami. – Trochę dostosowuję się do nich, a trochę oni do mnie – zdradza. W grupie zajęła miejsce wokalisty Krzysztofa Magnuszewskiego, który poszedł na studia. Z grupy PimpWalk znała Mata - Mateusza Jaśkowiaka, który zwerbował ją do zespołu. Kiedyś razem występowali w grupie Silicon Tic. – PimpWalk to jest to, czego szukałam. Koncertujemy dwa razy w miesiącu, ćwiczymy 3 razy w tygodniu, kiedy wyjeżdżam oni ogrywają utwory, a ja rozgrzewam głos wszędzie gdzie jestem – mówi Kinga. Zdradza, że w styczniu wyjdzie nowa płyta Accidentally On Purpose.

Z niecierpliwością czekam na ten album. To będzie pierwsze nasze wspólne wydawnictwo. Postanowiliśmy mierzyć wysoko i powierzyć, jako pierwszy. Zadbaliśmy o różnorodność kompozycyjną i aranżacyjną naszego materiału. Włożyliśmy też mnóstwo zapału, pracy i kreatywności w sesję zdjęciową. Część zdjęć z tej sesji będzie promować nasz album. Już dziś na naszej stronie internetowej i profilu Face-bookowym możecie zobaczyć zajawki z tej sesji. Ciągnie mnie do Pleszewa, lubię tu wracać. Praca daje mi możliwości wykonywania jej w zaciszu domowym, co bardzo sobie cenię.

Nie mam parcia na życie w dużym mieście. Szczególnie, że dzisiejsze dobrodziejstwa techniki jak Internet, telefon, telewizja pozwalają ‘wielkiemu światu’ odwiedzać nasze domy kiedy tylko tego zapragniemy. – dodaje.Wspomina Boże Narodzenie w Hiszpanii, gdzie nie ma ani gwiazdora ani św. Mikołaja. Prezenty przynoszą dzieciom Trzej Królowie 6 stycznia. W przeddzień dzieci zostawiają Trzem Królom trochę jedzenia i sherry, a wielbłądom wodę do picia i rano sprawdzają, czy jest choć trochę zjedzone.

Patrzą też, czy Królowie zostawili ślady, czyli odcisk racicy wielbłąda na piasku. O te ślady muszą oczywiście zadbać rodzice.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zwiedza świat, ale kocha Pleszew[ZDJĘCIA] - Pleszew Nasze Miasto

Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto