18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napad na jubilera w Krakowie zajął trzy minuty. Wyrok zapadł po godzinie

Artur Drożdżak
Proces bandytów, którzy napadli na jubilera w Krakowie.
Proces bandytów, którzy napadli na jubilera w Krakowie. fot. Artur Drożdżak
Proces bandytów, którzy w trzy minuty obrabowali sklep jubilerski na ul. Kalwaryjskiej, trwał godzinę. Ale odsiadka zajmie im lata. Miłosz S. i Dawid T. dobrowolnie poddali się karze. Pierwszy zgodził się na trzy lata i osiem miesięcy więzienia, a jego wspólnik na dwa lata za kratkami. Obaj oddadzą cały łup, czyli w sumie 98 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.

27 marca ub. r. około godziny 17.15 obaj weszli do sklepu jubilerskiego. Jeden z nich poprosił dwie sprzedawczynie o pokazanie złotych łańcuszków, ale nagle Miłosz S. rzucił, że to napad. Dawid T. był w takim stresie, że przypadkowo rozpylił gaz łzawiący, gdy jedna z pracownic wyjęła palety z łańcuszkami. Pokrzywdzona wybiegła na zaplecze i zadzwoniła na numer alarmowy po pomoc. Gdy wbiegła z powrotem do sklepu zobaczyła, że jej koleżanka już leży na podłodze.

Pod jej nieobecność druga pracownica została zaatakowana przez Miłosza S., gdy wyjmowała palety z łańcuszkami. Mężczyzna tak mocno przycisnął ją twarzą do podłogi, że kobiecie poleciała krew z nosa.

Bandyci ukradli pięć palet z biżuterią. Łączna wartość pierścionków, zawieszek i łańcuszków wyniosła 98 548 zł. Część palet, po ich opróżnieniu z towaru oraz usunięciu metek, sprawcy wyrzucili w toalecie jednego z lokali. Tego samego dnia w pobliżu miejsca napadu przypadkowy świadek znalazł osiem pierścionków z rozboju. Zostały zwrócone jubilerowi.

Dzień po napadzie Dawid T. sprzedał w jednym z lombardów w Krakowie 30 sztuk zawieszek ze złota, o wadze 39,27 g. Posługiwał się wtedy przerobionym prawem jazdy.

Sprawcy zostali zatrzymani kilka miesięcy później. Miłosz S. we wrześniu w Krakowie, a Dawid T. w Bydgoszczy, gdzie się ukrywał.

Przed sądem Dawid T. i Miłosz S. przyznali się do winy. Szczupli, wysocy, krótko obcięci, wytatuowani. Zostali doprowadzeni na rozprawę skuci łańcuchem. Dawid T. zaproponował dla siebie karę 2 lat więzienia, a Miłosz proponował dla wyrok 3 lat i 4 miesięcy, ale sprzeciwił się temu prokurator.

- Najniższa kara to 3 lata i 8 miesięcy - oskarżyciel był stanowczy. Recydywista Miłosz S. po krótkiej rozmowie z adwokatem kiwnął głową.

- Zgadzam się na taką karę - potwierdził. Sędzia Liliana Tatarczuch musiała jeszcze zapytać o zgodę na taki wyrok jedną z pokrzywdzonych sprzedawczyń sklepu. Po krótkich konsultacjach kobieta wyraziła zgodę na taką karę dla oskarżonych.

W takiej sytuacji Sąd Rejonowy dla Krakowa Pogórza wydał wyrok w godzinę.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto