Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: Zakrzówek wciąż niebezpieczny: mimo zakazów, nie brakuje plażowiczów [ZDJĘCIA]

Piotr Rąpalski
Na początku lipca portugalska firma Gerium ogrodziła siatką swój teren na Zakrzówku. Pojawili się ochroniarze, betonowe separatory i szlaban, który miał blokować dojazd samochodów do zalewu.

Czytaj także: Zalew Zakrzówek: wielu mówi, że to miejsce samobójców. Jaka jest jego mroczna tajemnica?

Skończyć się miało dzikie plażowanie, alkoholowe libacje i niebezpieczne skoki do wody ze skał. Nic z tego. Przyszły upały, siatki zostały zerwane, a nad wodą pojawiły się tysiące plażowiczów. Ochroniarza widać jednego - rozmawiając przez komórkę podnosi i opuszcza szlaban swobodnie puszczając każdego kto chce przejechać.

Przyjeżdżamy na rowerach nad zalew. Nowe ogrodzenie przy stromym zejściu do plaży jest, z tym, że otwarte na oścież. W dole tysiące ludzi. Opalają się, pływają w pław i na materacach, skaczą do wody. Sporo z nich sączy zimne piwko. Ochroniarza żadnego nie ma. A tutaj podobno Gerium wpuszcza za zgodą tylko klub morsów. Dla nich dziś za ciepło, ale przyszło chyba z pół Dębnik.

Na sąsiednich klifach również mnóstwo ludzi. Po drugiej stronie zalewu też. Palą ogniska. Temu, że przyszli nie ma się co dziwić. Kiedy żar leje się z nieba widząc błękitną taflę zalewu aż chce się wziąć rozbieg i skoczyć do wody. Dziwić należy się jednak zapowiedziom właściciela terenu sprzed miesiąca.

- Chcemy ukrócić dzikie plażowanie, libacje alkoholowe i inne niebezpieczne sytuacje, a w ciągu roku teren uporządkować - mówiła Barbara Zbyszewska, reprezentująca Gerium na lipcowej konferencji prasowej nad zalewem. - Wraz z ekspertami od ekologii na przełomie sierpnia i września zaczniemy prace porządkujące obszary zielone. Stawiamy ogrodzenie i szlaban, ale zapraszamy na rower, czy spacer bezpiecznymi trasami - zapewniała.

Tymczasem ludzie spacerują gdzie im się podoba, a przy drodze niedaleko klifów kierowcy zrobili sobie parking. Już zaraz po ogrodzeniu terenu zaczęły się wątpliwości, czy to coś da i polepszy bezpieczeństwo. Teraz potwierdziło się, że efekt jest marny.

Jedziemy dalej ulicą. Szlaban jest. Ochroniarz również. Rozmawia przez telefon, ale samochody puszcza w obie strony bez najmniejszych problemów. Na to kto wchodzi za ogrodzenie nie zwraca uwagi. A w siatce duża dziura. I to w miejscu gdzie miesiąc temu zaczęła się konferencja zwołana przez Gerium. Mówiono o tym, że to najniebezpieczniejsze miejsce nad zalewem. Tuż obok urwiska tabliczka i krzyż - Stawiają to, tylko żeby odstraszyć - kwituje dziewczyna spacerująca nad klifem w klapkach i stroju kąpielowym. To nie prawda. Ludzie na Zakrzówku giną. Dochodzi tu do kilku wypadków rocznie. Gerium do ogrodzenia terenu skłoniło wyłowienie z zalewu w początkach lipca ciała 25-letniej Agnieszki Miedziak.

Teren nad samą wodą to głównie działki Gerium i gminy. Firma deklaruje, że stworzy tu otwarty park miejski w zamian za zgodę na budowę osiedla parę set metrów dalej. Przeciwko temu protestuje część mieszkańców. Konflikt ma rozstrzygnąć plan zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. Prawdopodobnie zostanie on uchwalony w 2012 roku.

Wybierz z nami Miss Lata Małopolski! [ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATEK]

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski!**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa! Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto