18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Dłonie, wiara i wieki tradycji. Filipińscy healerzy działają cuda

Artykuł sponsorowany
Filipińscy uzdrowiciele przyciągają chorych jak magnes. Ich nazwiska, niczym marka najlepszego produktu, sprawiają, że ludzie obdarzają ich największym zaufaniem i oddają swoje zdrowie w ich ręce.

Energetyczne operacje
Filipińczyków otacza legenda, tajemnica i egzotyka. Chorzy wierzą, że doświadczenia terapeutyczne z dalekiego kraju będą skuteczniejsze niż to, co mają do zaoferowania lekarze. Szczególnie, że wielu z nich bezradnie rozkłada ręce w cięższych przypadkach, inni faszerują chorego lekami lub proponują operacje, które zawsze niosą ryzyko powikłań, a nawet śmierci. Dlatego nadzieja, którą niosą ze sobą filipińscy healerzy, przyciąga do ich gabinetów liczne grono pacjentów. Chociaż praktyka, którą Filipińczycy posługują się na co dzień, jest nie do zaakceptowania przez sceptyków z Zachodu, chorzy wierzą, że właśnie oni pozwolą im wrócić do zdrowia i cieszyć się życiem jeszcze przez długi czas. Atmosferę podgrzewają ustne przekazy tych, którzy już poddali się zabiegowi w wykonaniu uzdrowicieli. Na świecie Filipińczycy zasłynęli głównie za sprawą spektakularnych,energetycznych operacji, zabiegów w czasie ktrych pacjent pozostaje przytomny, a healer dokonuje tzw. "mentalnego cięcia”.

Każde spotkanie z pacjentem zaczynają od bardzo trudnej diagnozy energetycznej, ważne dla nich jest przede wszystkim aby przed zabiegiem zestroili się z wibracjami osoby chorej. Czasem zabieg trwa pięć minut, czasem pół godziny, by osiągnąć idealny efekt terapeutyczny. Chory poddany jest rozmaitym technikom manualnym i refleksoterapii. Podczas zabiegu terapeuta wprowadza się w stan głębokiego transu, w czasie którego przekazuje pacjentowi energię za pomocą swoich rąk.

Diagnoza jak wyrok
Filipińczycy specjalizują się w likwidowaniu wielu schorzeń, takich jak: choroby wątroby, nerek, trzustki, serca, prostaty, pęcherza moczowego, cysty, choroby kobiece, kamica, choroby kręgosłupa, ból głowy, nerwice, alergie, pod warunkiem, że są to schorzenia nabyte. Pomagają dzieciom i dorosłym, także niedowiarkom i absolutnym sceptykom. Na swoim koncie mają wiele potwierdzonych sukcesów w pokonaniu chorób nowotworowych. Zwykle chory przechodzi długą drogę nim zdecyduje się na alternatywne sposoby leczenia. Kiedy lekarze okazują się bezsilni, ludzi dopada rozpacz i panika. Wówczas robią wszystko, by ratować siebie. Bez względu na wykształcenie i poglądy chwytają się każdej deski ratunku. A filipińscy healerzy od lat królują na liście najskuteczniejszych naturoterapeutów.

Podziękowania mówią wszystko
Liczne wpisy w księdze podziękowań potwierdzają skuteczność Filipińskich uzdrowicieli. Oto kilka z nich:

Zofia S. z Łodzi: – Od wielu miesięcy bardzo dokuczały mi bóle trzustki i wątroby, miałam kamienie na nerkach. Po czterech wizytach u filipińskiego uzdrowiciela dolegliwości ustąpiły, a badanie USG wykazało, iż nie ma śladu po kamieniach. Bardzo dziękuję za pomoc.
Zenon D. z Katowic: – Miałem bardzo wysoki poziom cholesterolu i cukru, problemy ze stawami, drętwiały mi dłonie. Wszystko minęło jak ręką odjął już po 2 wizytach u Theodoro Jr Ringora, nie rezygnuję jednak z profilaktycznego poddawania się tym niezwykłym i tak uzdrawiającym zabiegom
.

Piotr K. z Sieradza: – Miałem na lewej nodze guz. Badania wykazały, że jest to nowotwór złośliwy. Gdy dowiedziałem się o przyjeździe uzdrowiciela do naszego Sieradza, umwiłem się na wizytę, później jeździłem do niego do Łodzi. Po trzech wizytach guz zniknął, ku zdumieniu lekarzy i mojej wielkiej radości. Polecam wszystkim pomoc filipińskiego uzdrowiciela.
Bogdan G. z Krakowa: – Miałem problemy z prostatą, układem krążenia i bardzo silne bóle kręgosłupa. Już po trzech zabiegach u filipińskiego uzdrowiciela moje problemy ustąpiły, czuję się o wiele lepiej. Jestem za to bardzo wdzięczny. Wszystkim polecam korzystanie z jego uzdrawiającej energii.

Andrzej C. z Łodzi: – Miałem rozpoznanie nowotworu płuc z przerzutami do śródpiersia. Kiedy zgłosiłem się do lekarzy, dawali mi trzy, cztery miesiące życia. Po dwóch zabiegach u Theodoro Jr Ringora duszności i szybkie męczenie zmniejszyło się o połowę. Po trzecim zabiegu lekarze odstawili mi chemię, ponieważ nastąpiło cofanie się choroby. Jestem nadal pod stałą opieką lekarzy, którzy jako niezwykłe określili moje uzdrowienie. Obecnie jestem po siedmiu zabiegach, które pozwoliły mi dalej żyć.

Bożena K. z Bełchatowa: – Wiele lat cierpiałam z powodu chorej trzustki, już prawie nic nie jadłam. Po wizycie u Theodoro Jr Ringora wszystko minęło, jak ręką odjął. Boję się, żeby nie był to sen.

Iza H. z Kutna: – Przygotowywałam się do usunięcia guza piersi. Po trzech tygodniach od wizyty u Theodoro Jr Ringora guz zniknął, potwierdziły to specjalistyczne badania. Zachęcam do takiego seansu.

Cena seansu, dla jednych może drogo, ale inni mają własną filozofię:... To są trzy wizyty w prywatnej poradni, gdzie przepiszą nam różne leki za kwotę większą niż wizyta u filipińskiego uzdrowiciela.. – taką opinię wygłosił jeden z pacjentów w poczekalni z Krakowa.

Z filipińskimi uzdrowicielami można się spotkać w Łodzi, Pabianicach, Piotrkowie Tryb., Bełchatowie, Skierniewicach, Tomaszowie Maz.,Sieradzu, Łowiczu, Opocznie, Katowicach, Bielsko-Białej, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Gdyni i Poznaniu.
Zapisy po nr tel. 505-071-248,571-458-847,535-499-671.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto