Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filipiak: dwóch milionów premii na pewno nie będzie!

Jacek Żukowski
Andrzej Banaś
Poniedziałek nie przyniósł zmian w Cracovii jeśli chodzi o stanowisko pierwszego trenera. Jest nim nadal Jurij Szatałow, co nie oznacza, że ta sytuacja nie ulegnie zmianie. I to bardzo szybko. Po meczu ze Śląskiem Szatałow stwierdził, że daje sobie trochę czasu na przemyślenie i spotkanie się z profesorem Filipiakiem.

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

- Jeszcze nie rozmawiałem z prezesem, wiem, że profesor pracuje w Szwajcarii - mówi Jurij Szatałow. - Na pewno porozmawiamy telefonicznie. Muszę też spotkać się z zespołem i wszystko omówić. Sądzę, że więcej będzie wiadomo we wtorek.

W poniedziałek piłkarze mieli dzień wolny, jak to zwykle po meczu, a dzisiaj mają zaplanowane zajęcia na godz. 16. Kto je poprowadzi? Tego na pewno nie wiadomo. Może nawet trener Szatałow, co jednak nie będzie oznaczać, że zostaje w Cracovii na dłużej. Kredyt zaufania wobec władz klubu i fanów jest na wyczerpaniu, choć nikt nie dokonał wczoraj nerwowych ruchów.

W środę krakowianie mają mecz w ramach Pucharu Polski w Gliwicach z Piastem i może być tak, że zespół nadal poprowadzi dotychczasowy szkoleniowiec, ale równie prawdopodobna jest wersja, że zespół poprowadzi już całkiem inny szkoleniowiec.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że ponoć Zagłębie Lubin miało sondować możliwość wykupienia Szatałowa z Cracovii. Z kolei Mateusz Borek, komentator Polsatu w Magazynie Ekstraklasy, stwierdził, że ma wiedzę, iż kilka dni temu Szatałow chciał podać się do dymisji i związać właśnie z Zagłębiem. Co na to szkoleniowiec "Pasów"? - Pierwsze słyszę - mówi. - Z nikim z Zagłębia Lubin nie rozmawiałem - ucina wszelkie spekulacje.

A jak na całą sytuację, w jakiej znalazł się zespół "Pasów" - ostatnie miejsce w tabeli, tylko dwa punkty na koncie - reaguje prezes Janusz Filipiak? - Cały czas toczą się rozmowy - mówi. - Szkoleniowiec sam musi zdecydować, czy nadal chce prowadzić zespół czy nie. Takiej decyzji od niego oczekuję. Nie chodzi o przesuwanie pionków na szachownicy, ale o ludzi. Powtarzam, że wszystko zależy od trenera, ja nie siedzę w nim i nie wiem jak się czuje. Tak więc decyzja o tym, czy będzie nadal pracował w Cracovii czy nie będzie, jest tylko i wyłącznie jego decyzją. Oczywiście nie mogę go zmusić do pozostania na tym stanowisku.

Prezes Filipiak nie uważa, by sytuacja sprzed roku, kiedy to długo zwlekał z rozstaniem się z trenerem Rafałem Ulatowskim, zmuszała go teraz do nagłych ruchów. Jeśli więc Szatałow nie wyrazi chęci odejścia, to zostanie.

A jeśli zgłosi możliwość odejścia? - Jesteśmy przygotowani na taki wariant, przecież nie zmuszę go do pozostania - mówi Filipiak. Czy mogą być jakieś działania wobec piłkarzy?
- Zobaczymy - mówi Janusz Filipiak. - Dwóch milionów premii na pewno piłkarzom nie damy. A pozbawienie premii? Nie mamy możliwości finansowego nacisku na piłkarzy. Pozbawienie premii? Przecież oni i tak ich nie mają, bo przegrywają!

W poniedziałek obradowała Rada Nadzorcza MKS Cracovia SSA. - Rada dyskutowała na temat protestu i nie było wniosku o zwolnienie Jakuba Tabisza - mówi Filipiak. - Wkłada wiele pracy i serca w to co robi. Jego zasługą są obiekty, on kierował budową stadionu, zagospodarowaniem terenów przy ul. Wielickiej. Razem ze mną był aresztowany. Kibice domagają się jego odejścia i musimy to ścierpieć. Jakub Tabisz pełni funkcje administracyjne, a frustracja kibiców musi mieć jakieś ujście. Jest on adresatem symbolicznym.

Czytaj także: Poczekamy dłużej na sponsora stadionu Wisły Kraków

Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto