„Bomba, bomba, jest bomba” - krzyczał do słuchawki nieznany rozmówca, który zadzwonił w piątek po południu do kraśnickiej komendy. Mężczyzna nie podał jednak lokalizacji ładunku. Funkcjonariusze nie zlekceważyli tej informacji, i udali się na poszukiwania pomysłodawcy, jak się okazało, prima-aprilisowego żartu.
Polub nas na Facebook'u!
Informację o ładunku podał 59-latek z Dzierzkowic. Funkcjonariusze znaleźli go w mieszkaniu, po czym potwierdzili tożsamość przez wykonanie telefonu pod numer, który wyświetlił się na komendzie policji podczas zgłaszania alarmu. W momencie zatrzymania autor „żartu” był nietrzeźwy. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że ma 1,6 promila alkoholu. Grozi mu kara grzywny, ograniczenia lub nawet pozbawienia wolności.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?