Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fałszywy alarm bombowy na krakowskim Kazimierzu

Katarzyna Janiszewska
47-letni mężczyzna wyproszony z lokalu za nieprzyzwoite zachowanie postanowił się zemścić. Poinformował policję o podłożonym ładunku. Teraz odpowie za wywołanie fałszywego alarmu bombowego.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu na krakowskim Kazimierzu. Policjanci otrzymali informację na telefon alarmowy, że w jednym z lokali podłożony jest ładunek wybuchowy. Rozmówca nie krył , że to on jest sprawcą i że czeka na szybki przyjazd funkcjonariuszy.

Gdy służby ratunkowe przyjechały we wskazane miejsce, czekał na nich zgłaszający i jeden z pracowników lokalu. Zgłaszający nie krył zadowolenia z szybkiego pojawienia się na miejscu policjantów. Wtedy również funkcjonariusze dowiedzieli się o prawdziwym celu zgłoszenia.

Okazało się, że mężczyzna wraz ze znajomymi przyjechał do Krakowa na wycieczkę. Grupa w ciągu dnia zwiedzała miasto, a wieczorem imprezowała w krakowskich klubach. W jednym z lokali na Kazimierzu 47-latek po wypiciu alkoholu stał się nachalny i w sposób niewłaściwy zaczął zwracać się do kelnerek, składał im dwuznaczne propozycje. Sytuacja została zgłoszona menagerowi, który chciał wyprosić klienta z lokalu. Mężczyzna protestował, w związku z czym wezwano na miejsce ochronę. Ta zaś wyprowadziła go na zewnątrz.

Klient czuł się pokrzywdzony i postanowił wezwać na miejsce Policję. Mężczyzna chciał, aby funkcjonariusze jak najszybciej pojawili się na miejscu, dlatego w zemście postanowił postawić służby ratunkowe na nogi i zgłosił alarm bombowy.

47-latek został zatrzymany, usłyszał zarzuty wywołania fałszywego alarmu bombowego (art.224a, ) za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski

Źródło: Gazeta Krakowska

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto