Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dostarczył im telefon. Grozili, że obetną mu palce i przewiercą kolana

Artur Drożdżak
To zlecenie na długo pozostanie w pamięci kuriera, który do mieszkania w Nowej Hucie przyniósł telefon komórkowy. Trzech pijanych mężczyzn przez kilka godzin dręczyło go, strasząc m.in. obcięciem palców i przewierceniem kolan.

Dariusz S. od 10 dni był pracownikiem w firmie kurierskiej i dopiero zdobywał doświadczenie. 25 maja 2013 roku otrzymał kolejne zlecenie i pojechał dostarczyć paczkę z telefonem komórkowym, podpisać umowę i odebrać pieniądze.

Przed blokiem na os. Na Lotnisku zjawił się przed godz. 14.00 i nacisnął dzwonek. - Kogo tam, k... niesie - dał się słyszeć zirytowany męski głos. Potem było już tylko gorzej. Odbiorca telefonu miał pretensje, że kurier nie przyszedł wcześniej. Jarosław R. nie przyjmował do wiadomości, że to nie była czasowa przesyłka. Do rozmowy włączyli się jego dwaj kompani Łukasz Z. i Damian B. We trzech remontowali mieszkanie i pili w nim wódkę.

Nie pozwolili wyjść kurierowi z domu. Zerwali mu identyfikator, krzyczeli, że go zabiją i zaczęli okładać pięściami. Odebrali mu służbowy telefon, bo ktoś próbował się cały czas do niego dodzwonić. Łukasz Z. wziął do ręki nóż i pytał Dariusza S. "czy ma mu poszerzyć uśmiech, bo jest taki poważny."

Przejechał mu też ostrzem po szyi i powiedział kurierowi, że ten stąd już nie wyjdzie. "A ja będę miał koleją głowę na koncie" - rzucił groźnie.

Wziął też wkrętarkę i przyłożył ją do kolana maltretowanego kuriera, po czym zapytał, ile jest dla niego warte. Zaczął licytacje od 500 zł i doszedł do 2 tysięcy za każde kolano. Potem włączył wiertarkę udarową do prądu i straszył, że będzie kurierowi wiercił dziury w kościach barku.

Napastnicy zabrali mężczyźnie 3800 zł i podzielili na trzy części, po czym kontynuowali picie wódki oraz dręczenie Dariusza S. Jeden z nich kazał mu m.in. przyłożyć głowę do ściany i włączył wiertarkę. "Muszę sprawdzić czy wiertło jest na tyle długie, że przewierci czaszkę" - stwierdził i wywiercił otwór w ścianie obok przerażonego kuriera. Potem sprawcy przystawiali mu do palców obcinaczki do blachy i szukali większych nożyc, by, jak mówili, "obciąć mu trzy palce albo całą rękę". Straszyli, że "wyjdzie w kawałkach" i "spuszczą go w kanalizacji". Udręczonemu kazali w jednej chwili wypić dwie szklanki wódki, a potem resztę alkoholu z butelki.

Mężczyzna wymiotował i mówił, że już tego nie wytrzyma. Na skutek wypitego alkoholu nie był w stanie utrzymać się na nogach, więc wyprowadzili go do jego auta i zostawili w środku. Półprzytomny Dariusz S. zawiadomił rodzinę, a ona policję i pogotowie. Gdy przyjechali, zszokowany mężczyzna płakał, był przestraszony i dopytywał się, czy ma wszystkie palce u rąk.
Zatrzymano Jarosława R. i Łukasza Z., a Damian B. został ujęty, gdy akt oskarżenia jego wspólników był już w krakowskim sądzie. Ich sprawy połączono i cała trójka miała jeden proces. Dwóch przyznało się do winy, trzeci zaprzeczał zarzutom. Twierdzili, że nie znęcali się nad pokrzywdzonym, a tylko pili z nim wódkę. "Spędzili sympatycznie czas bez awantur" - tłumaczył się oskarżony.

Udowadniali, że kurier "w każdej chwili mógł opuścić imprezę" i że w mieszkaniu zjawił się już pijany. Z opinii biegłego psychologa wynikało, że pokrzywdzony w sytuacji stresu ma skłonność do kłamania oraz tendencję do dramatyzowania. To oznacza, że mógł w sposób nieświadomy rozwijać szczegóły zdarzeń, by zyskać uwagę oraz ubarwiać opowieści będąc przekonanym, że mówi prawdę.

Jednak sąd stwierdził, że Dariusz S. był wiarygodny i mówił prawdę. O tym, że nie kłamie, świadczyły ponadto nagrania monitoringu z klatki schodowej bloku, wywiercona dziura w ścianie mieszkania, narzędzia znalezione w środku. Sąd Okręgowy w Krakowie przyjął, że oskarżeni ze szczególnym okrucieństwem pozbawili wolności Dariusza S. i wymierzył kary. 52-letni budowlaniec Jarosław R. został skazany na 3 lata więzienia, 25-letni bezrobotny Łukasz Z. na trzy i pół, a 19-letni fryzjer Damian B. na 2 lata. Muszą też oddać 3800 zł kurierowi i zapłacić po 5 tys. zadośćuczynienia za krzywdę. Oskarżeni już złożyli apelacje od nieprawomocnego wyroku.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto