Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy niepubliczne przedszkola rozwiążą problem brakujących miejsc?

Ewa Drzazga
Przedszkole Edukacyjne w Zelowie to na razie jedyna niepubliczna placówka w powiecie
Przedszkole Edukacyjne w Zelowie to na razie jedyna niepubliczna placówka w powiecie fot. Ewa Drzazga
Niepubliczne przedszkola mogą liczyć na taką samą subwencję, jak te prowadzone przez miasto. Gdy kilkanaście miesięcy temu radni podejmowali taką decyzję, liczyli, że to zachęci prywatne osoby i parafie do tworzenia niepublicznych placówek. Dzięki temu problem miejsc w przedszkolach miał się rozwiązać. Chyba pomogło, bo jedna deklaracja już jest. Kolejni chętni się zastanawiają.

Pierwsze zgłoszenie od osoby zainteresowanej utworzeniem przedszkola niepublicznego jest, jak podkreślają w magistracie, jeszcze gorące.

- Mieszkaniec Grabicy zwrócił się z prośbą o zabezpieczenie w budżecie na 2010 r. pieniędzy na subwencję dla niepublicznego przedszkola - mówi Elwira Antońska, szefowa wydziału oświaty w bełchatowskim magistracie. - Miałoby w nim mieć zajęcia 60 dzieci.
W budżecie pieniądze będą zaklepane, ale w magistracie z niecierpliwością czekają na dalsze kroki grabiczanina. Bo niepubliczna placówka byłaby szansą na rozwiązanie problemu zbyt ciasnych przedszkoli. Podczas rekrutacji rodzice zgłosili 1377 dzieci. Miejsc w przedszkolach było tylko 1159.

- Spośród tych nieprzyjętych dzieci, 12 było spoza miasta. W 64 przypadkach oboje rodzice pracowali - zdradza Elwira Antońska. - Jednak do mnie nie zgłosił się nikt z ponowną prośbą o przyjęcie dziecka do przedszkola.

W Bełchatowie panuje jednak przekonanie, że niepubliczne przedszkola mogłyby być w tej sytuacji ratunkiem.

- Rozmawiałem z proboszczami parafii, którzy również byliby zainteresowani tworzeniem przedszkoli - mówi Janusz Mękarski, wiceprezydent Bełchatowa. - Jednak problemem są tu lokale.

Najbardziej konkretnie rysują się plany parafii na Binkowie. Proboszcz, ks. kanonik Kazimierz Magdziak, poważnie zastanawia się nad utworzeniem niepublicznego przedszkola w remontowanych pomieszczeniach, należących do parafii. Przyznaje, że realny termin uruchomienia placówki to 2-3 lata.

- Musimy to bardzo dokładnie przemyśleć - przyznaje ks. Magdziak. - Zobaczymy, jak będzie postępował remont lokali, bo to ważna sprawa. Takie przedszkole to wielkie wyzwanie i odpowiedzialność. Choć myślę, że chętni by się znaleźli.

Na razie jedynym niepublicznym przedszkolem w powiecie jest placówka w Zelowie, działająca przy Parafii Ewangelicko-Reformowanej. Przedszkole Edukacyjne ma już 15 lat, co roku przybywa chętnych. Teraz z zajęć korzysta tu 34 dzieci. Zachęca nie tylko unikalny program nauczania, ale i czesne, które od kilku lat wynosi 100 zł.

Jak mówi pastor Mirosław Jelinek, każde dziecko, które do nich trafia, jest wyjątkowe. - Ma jakiś dar, który trzeba odkryć - dodaje pastor Jelinek.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy niepubliczne przedszkola rozwiążą problem brakujących miejsc? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto