Czechowice-Dziedzice: W mieście pojawiły się patrole rowerowe

- To nie tylko zmiana wizerunku, ale przede wszystkim sposób na efektywniejszą służbę - wyjaśnia Mirosław Janko, komendant Straży Miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach.

Rowery mają strażnikom ułatwić dotarcie do trudno dostępnych miejsc. Na przykład do dzikich wysypisk śmieci. Ale nie tylko. Janko zwraca uwagę, że w tym roku funkcjonariusze kontrolują posesje sprawdzając, gdzie trafiają ścieki.

- Są takie dzielnice, w których ulice są bardzo wąskie, obowiązuje strefa zamieszkania, a pierwszeństwo na drogach mają piesi. Właśnie tam lepiej poruszać się właśnie na rowerze - argumentuje Janko.

Podobnie jest w przypadku dojazdu na osiedla, place zabaw czy tereny boisk szkolnych. Komendant uważa, że rowerowe patrole sprawdzą się także podczas regulacji ruchu drogowego, przejściu procesji lub pielgrzymki, a także rajdu rowerowego czy imprez masowych. Janko nie ukrywa, że pomysł podpatrzył w Częstochowie, gdzie strażnicy na rowerach z powodzeniem pilnują porządku.

Strażnicy mają dwa rowery górskie. Służba na rowerze może przypaść każdemu, prócz dyżurnego. Jeśli jednoślady się sprawdzą, w przyszłym roku będą dwa kolejne.

- To dobry sprzęt, nieźle się jeździ. Teraz szybciej można dostać się we wskazane miejsce - przyznaje Marcin Biber, aplikant czechowickiej Straży Miejskiej.

Patrol rowerowy wyrusza w miasto o godz. 6.30. Zanim strażnicy wsiądą na rowery muszą sprawdzić stan techniczny pojazdów. Jeśli coś jest nie tak, rower trafić musi do wyznaczonego sklepu serwisowego.

Podczas pierwszego objazdu funkcjonariusze sprawdzają np. czy nie są uszkodzone znaki drogowe, czy ktoś nie porzucił w miejscach publicznych śmieci. Następnie wracają do komendy, gdzie zdają dyżurnemu raport. A w trakcie dnia są kierowani do kolejnych zadań.

Rowerowe patrole w Czechowicach-Dziedzicach to zupełna nowość, dlatego strażnicy spotykają się z różnymi reakcjami mieszkańców. Jedni uważają to za trafiony pomysł, inni dowcipkują, że straży zabrakło benzyny.

Tymczasem Artur Kucharski ze Straży Miejskiej w Częstochowie podkreśla, że rowery świetnie sprawdzają się w służbie. - To duże udogodnienie. Plus jest taki, że patrol rowerowy może szybciej dotrzeć na interwencję, niż patrol pieszy. Szczególnie łatwiej poruszać się na peryferiach miasta. Gdy strażnicy piechotą przejdą dwa kilometry, to patrol rowerowy w tym samym czasie przejedzie kilkanaście kilometrów - zaznacza.

Strażnicy na rowerach będą jeździć od wiosny do jesieni.