Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarna magia z kubłem śmieci

P. Rąpalski, M. Karkosza
Kary za niewypełnienie deklaracji nie ma, ale bez niej nikt po 1 lipca nie odbierze od nas śmieci
Kary za niewypełnienie deklaracji nie ma, ale bez niej nikt po 1 lipca nie odbierze od nas śmieci Andrzej Banaś
Urzędnicy nie potrafią wypełniać deklaracji o wywozie śmieci. To fatalna wiadomość dla mieszkańców Krakowa, którym mają w tym pomagać. Termin wypełnienia deklaracji mija za 11 dni.

Odwiedziliśmy kilka punktów, podając się za właścicieli domków jednorodzinnych lub bloków. Konsultanci podawali nam sprzeczne informacje lub wykazywali się brakiem wiedzy. Nic więc dziwnego, że krakowianie nie kwapią się do wypełniania i oddawania dość skomplikowanych blankietów, w których jest sporo błędów. Urząd do 30 kwietnia ma odebrać ok. 60 tys. druków. Na razie ma ok. 6,5 tys.

Przypomnijmy najważniejsze zasady. Nieruchomości, gdzie nie prowadzi się działalności gospodarczej, płacą stawkę za śmieci zależną od liczby mieszkańców w lokalach. To np. kamienice (ale też domki jednorodzinne). Budynki mieszkalne, gdzie prowadzi się działalność gospodarczą, płacą w zależności od liczby pojemników. To np. spółdzielnie mieszkaniowe. Dodatkowo każdy zapłaci o połowę mniej, jeżeli będzie śmieci segregował.

Urzędnicy sami się gubią

Wypełnić druki skomplikowane niczym podatkowe PIT-y muszą właściciele i zarządcy nieruchomości. Informacje potrzebne do tego zbierają wśród swoich mieszkańców za pomocą prostych ankiet. Ale deklaracja to już wyższa szkoła jazdy, dlatego zasypali nas pytaniami. Zebraliśmy je i ruszyliśmy do urzędów.

- Proszę pana, ja pojemnika na śmieci na oczy nie widziałam. Przeszłam godzinne szkolenie, podczas którego pokazano nam druk deklaracji i to wszystko - twierdziła urzędniczka w punkcie przy al. Powstania Warszawskiego 10. Podała ulotkę, która niewiele wyjaśnia i napisała na niej numer telefonu do MPO.

Byliśmy w punkcie w urzędzie miasta przy placu Wszystkich Świętych. Pytaliśmy o sytuację, gdy ktoś ma dwa pojemniki. Jeden na odpady niesegregowane i drugi, żółty, na segregowane. Czy wtedy wywóz odpadów segregowanych będzie za darmo, czyli wliczony w cenę wywozu odpadów mieszanych? Jedna urzędniczka potwierdziła, że tak jest. Druga, którą o to samo zapytaliśmy następnego dnia, zaprzeczyła. Stwierdziła, że płacić musimy za wywóz każdego pojemnika.

- Jeśli segregujemy, wywóz kosztować nas będzie o połowę mniej, ale nic za darmo - wytłumaczyła urzędniczka. MPO potwierdza ten tok rozumowania.

Deklaracje pełne błędów

Chcieliśmy się też dowiedzieć, jak zaznaczyć w tabeli, że chcemy mieć w domu kubły na odpady mieszane i segregowane o takiej samej pojemności, ale odbierane z różną częstotliwością. Urzędniczka w magistracie chwyciła za telefon i mieliśmy sytuację typu "Halinko, mam tu pana, który...". Po chwili czekania usłyszeliśmy.

- Nie można tego zaznaczyć w tabeli. Proszę dopisać to drobnym maczkiem tu na dole druku - odpowiedziała pracownica. Problem w tym, że takiej deklaracji komputer nie przetworzy i kolejny urzędnik będzie musiał wklepywać to ręcznie do bazy danych. Co więcej, przez taki błąd w druczku nie możemy deklaracji w tym przypadku wypełnić przez internet.

W blankietach jest więcej wpadek. Mocno zawyża stawkę tzw. kalkulator, czyli tabela, dzięki której możemy sobie wyliczyć objętość produkowanych miesięcznie śmieci, by wiedzieć jakie pojemniki zamówić. - Z moich wyliczeń okazało się, że potrzebuję aż trzech pojemników, kiedy od lat wystarczają mi dwa, i tak ich nie napełniam w całości - mówi spotkany w urzędzie Andrzej Ćwikła, właściciel kamienicy.

Zauważa, że przecież mieszkańcy mogą pomyśleć, że miasto chce ich oszukać. Okazuje się, że wypełnienie kalkulatora nie jest obowiązkowe, ale w deklaracjach zapomniano to zaznaczyć. Wybieramy tyle pojemników, ile potrzebujemy.

W domach segregować śmieci będziemy do żółtych worków, których odbiór jest wliczony w opłatę. W innej zabudowie zapłacimy za wywóz żółtych kubłów. Sęk w tym, że ich najem kosztuje. Mieszkańcy pytają więc, czy nie mogą w zabudowie wielorodzinnej, np. w niewielkiej kamienicy, też korzystać z worków. W jednym punkcie powiedziano nam, że można o to poprosić. W innym, że to niemożliwe. MPO rozstrzyga, że jeśli nie ma miejsca na pojemniki, można użyć worków. Ale jak to zaznaczyć w deklaracji? - Proszę tu wpisać uwagi - pokazuje jedna z urzędniczek. Ale to pole na adnotacje dla "przyjmującego deklarację" - mocno się dziwimy.
Wpadka nawet w MPO

Problem z udzieleniem pomocy mają też fachowcy od śmieci. W siedzibie MPO towarzyszyliśmy pracownikowi jednej spółdzielni mieszkaniowej, który chciał pozyskać informacje dla mieszkańców.

Problem pojawił się przy pojemnikach na szkło, które muszą być w zabudowe wielorodzinnej (w domkach szkło może lądować z innymi posegregowanymi śmieciami). Stawka w deklaracji to 71,59 zł za 1 metr sześc. Ale klient stwierdził, że chce na szkło pojemniki mniejsze - 0,24 m sześc. Konsultantka odesłała go do kierowniczki. Ta zaczęła przeliczać, ale się pogubiła.
- Jestem pod wrażeniem umiejętności utrudnienia ludziom życia - powiedział mężczyzna. Deklaracji nie wypełnił i odszedł. Co więcej, w tabeli przy opłacie za segregowane szkło jest też stawka dla tych, którzy... śmieci nie będą segregować. Dlaczego? Urzędnicy nie potrafili nam tego wytłumaczyć.

MPO się tłumaczy

Urzędnicy twierdzą uparcie, że udzielana pomoc jest rzeczowa. - Krzywdzący jest zarzut stawiany naszym pracownikom, że są niekompetentni - mówi Krystyna Paluchowska, rzecznik MPO. Przyznaje, że jeśli konsultanci nie potrafią pomóc mieszkańcom, odsyłają ich do siedziby MPO przy Nowohuckiej. Twierdzi, że można zostawić swój numer telefonu, a urzędnicy oddzwonią z wyjaśnieniami.

Rzecznik zapewnia jeszcze, że błędy w deklaracjach zostały już poprawione. Sęk w tym, że zmiany po uchwaleniu przez Radę Miasta jeszcze nie weszły w życie, a w obiegu jest już 48 tys. blankietów z błędami.
Co grozi za nieoddanie deklaracji w terminie? Nic, oprócz tego, że nikt po 1 lipca nie odbierze od nas śmieci. I zaraz w nich utoniemy.

**

Najczęściej zadawane pytania**

Czy wywóz posortowanych odpadów będzie płatny?
W domu jednorodzinnym worki żółte z posegregowanymi odpadami odbierane będą za darmo. Przy wywozie śmieci z pojemników płacimy za wywóz odpadów mieszanych i posegregowanych. Ale o połowę mniej, niż gdybyśmy nie segregowali.

Czy firmy dostaną faktury i będą mogły dalej odliczać wywóz śmieci od podatku?
To opłata lokalna. Faktury nie będą wystawiane. Nie można odliczyć kosztów.

Czy odpady trzeba będzie myć?
Odpady do selektywnej zbiórki należy opróżnić, umyć i wysuszyć

Czy w mieście pozostaną dzwony?
Tak

Czy aktualnie obowiązujące umowy na odbiór odpadów komunalnych po 30 czerwca 2013 roku same stracą ważność?
Jeśli mieszkaniec ma podpisaną umowę z MPO, spółka sama zajmie się jej rozwiązaniem. W przypadku umowy z inną firmą mieszkaniec samodzielnie musi rozwiązać umowę

Co się stanie, jeżeli ktoś zadeklarował, że będzie segregował odpady, a ich nie segreguje?
Istnieje możliwość wydania decyzji o wysokości zaległości do uregulowania oraz naliczania wyższej opłaty.

Czy w domach jednorodzinnych trzeba mieć osobny, zielony pojemnik, worek na szkło?
Szkło wrzucamy do żółtego worka z innymi wysegregowanymi odpadami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto