Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia. Michał Helik: Popełniłem błąd, niestety, takie jest życie sportowca

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michał Helik (Cracovia)
Michał Helik (Cracovia) Andrzej Banaś
Michał Helik, obrońca Cracovii, był tragicznym bohaterem meczu "Pasów" z DAC Dunajska Streda. Po jego błędzie gospodarze stracili gola na 1:2, który zniweczył ich nadzieje na awans.

Bardzo dobrze zaczęliście mecz z DAC Dunajska Streda, od zdobytej bramki w 2 minucie, potem były okazje na kolejne bramki.

Tak, zaczęliśmy dobrze, strzeliliśmy bramkę, niestety, dalej mecz nie potoczył się po naszej myśli.

No właśnie, zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy straciliście gola. Zabrakło koncentracji?

Na pewno za szybko daliśmy sobie strzelić tę bramkę. Tego żałujemy, bo mieliśmy dobry wynik i utrzymaliśmy go do przerwy. Chcieliśmy zdobyć drugą, a to jednak przeciwnik strzelił gola.

Dwumecz zakończył się remisem, ale dzięki większej liczbie bramek strzelonych na wyjeździe to goście awansowali. Może pan wymienić jedną rzecz, której wam zabrakło w tym dwumeczu?

Ciężko wymienić jedną rzecz, na pewno popełniliśmy parę błędów, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Nie będę się przed niczym krył, popełniłem błąd. Niestety, takie jest życie sportowca. Na pewno się tym nie załamię, walczę dalej, bo cóż mi innego pozostało? Wszyscy żałujemy, że tak się skończyła ta rywalizacja, nie tak sobie ją wyobrażaliśmy. Ale powtarzam, nie załamiemy się.

Z czego wynikała ta niefortunna interwencja, po której padł drugi gol dla DAC, chciał pan w ostatniej chwili zmienić decyzję?

Za długo zwlekałem z zagraniem, szukałem optymalnego rozwiązania. Trochę za długo mi to zajęło, przeciwnik mnie uprzedził i niestety, na pozycji stopera tak to wygląda, że możesz grać dobre całe spotkanie, a jeden błąd ma takie konsekwencje. Ale cóż, jestem sportowcem, nie chowam się, wychodzę z podniesioną głową i będę walczył, trenował, by po tym błędzie się jak najszybciej podnieść i nie zwieszać głowy.

Brutalna zasada bramek strzelonych na wyjeździe wyeliminowała was z eliminacji Ligi Europy.

Nie mogę mówić, że brutalna, bo kilka lat temu z Ruchem Chorzów skorzystaliśmy na tym przepisie, takie są reguły gry i z tym nie możemy polemizować.

Przed wami teraz inauguracja sezonu ekstraklasy - mecz z Zagłębiem w Lubinie. Tym bardziej szkoda, że musieliście rozgrywać dogrywkę, tracąc siły.

Tak, ale na pewno podczas tej dogrywki o tym nie myśleliśmy, staraliśmy się z całych sił, by wygrać spotkanie i awansować do kolejnej rundy. A teraz możemy się skupiać na spotkaniu w Lubinie, bo ta konfrontacja pucharowa jest już za nami.

Czy wynik konfrontacji pucharowej może mieć wpływ na wynik pierwszej kolejki?

Będziemy się starali, by to nie miało wpływu, będziemy się chcieli pokazać z jak najlepszej strony, a jak będzie, to pokaże mecz. Będziemy chcieli powalczyć o trzy punkty.

Jesteście wkurzeni, że po całym sezon bardzo ciężkiej walki odpadliście z pucharów w tydzień, to musi boleć.

Nie mogę powiedzieć jak się czujemy, bo chcę zachować normalność tej wypowiedzi i na tym poprzestanę...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Cracovia. Michał Helik: Popełniłem błąd, niestety, takie jest życie sportowca - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto