Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bójka fiakrów z animalsami na drodze do Morskiego Oka [ZDJĘCIA]

Łukasz Bobek
Starcia między fiakrami a obrońcami koni na drodze do Morskiego Oka.
Starcia między fiakrami a obrońcami koni na drodze do Morskiego Oka. fot. Łukasz Bobek
Zakończył się protest obrońców koni w Palenicy Białczańskiej, na początku drogi do Morskiego Oka. Rano doszło do przepychanek z fiakrami i popierającymi ich ludźmi. Interweniowała policja. - Sytuacja było bardzo napięta - relacjonował nasz dziennikarz.

Około 50 osób siadło na drodze. Sekretarz gminy Bukowina Tatrzańska poinformował ich, że demonstracja jest nielegalna. Wezwał animalsów do odblokowania przejazdy. Kiedy nie posłuchali, fiakrzy zaczęli przejeżdżać fasiągami po protestujących. Dwóm wozom z pasażerami udało się przejechać przez blokadę.

Doszło do utarczek słownych, przepychanek i bójek. Jedna osoba została ranna, druga twierdzi, że jeden z fiakrów zaatakował ją gazem łzawiącym. Według relacji świadków ofiarą agresji miał paść też przedstawiciel firmy produkującej elektryczne wózki.

Zdaniem naszego dziennikarza, sami fiakrzy starali zachowywać się spokojnie. Najbardziej agresywni byli młodzi ludzie z okolic Bukowiny. Kilku z nich miało wyrwać jednej z protestujących kamerę i roztrzaskać ją.

Na miejsce przyjechała policja i straż parku. Policja poprosiła protestujących o zejście z drogi. Ci jednak przez ponad godzinę siedzieli jeszcze na drodze. Animalsów przekonała dopiero zapowiedź sprowadzenia policyjnych posiłków i usunięcia ich siłą. W policyjnej eskorcie zostali odprowadzeni na parking w Palenicy. Towarzyszyły temu okrzyki i gwizdy fiakrów.

- Z naszych ekspertyz wykonanych na podstawie przeprowadzonych przez park testów wynika, że konie ciągną za dużo aż o 926 kilogramów. A to oznacza, że na drodze do Morskiego Oka łamane jest prawo - mówi Anna Plaszczyk z Fundacji VIVA zajmującej się walką o poprawienie losu zwierząt.

Starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski, który zarządza drogą do Morskiego Oka, twierdzi jednak, że nie dostał żadnego zgłoszenia o planowanym proteście. - A na taką akcję musi się zgodzić zarząd powiatu. Takiej decyzji nie ma. Ten protest będzie więc nielegalny - mówi starosta.

Z kolei Tatrzański Park Narodowy dostał analizę wyników testów obciążeniowych od prof. Ryszarda Kolstrunga, hipologa z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Wynika z niej, że konie nie pracują za ciężko.

- Z uwagi na to, że mamy dwie zgoła odmienne opinie, będziemy szukać opinii trzeciego, niezależnego eksperta - zapowiada Szymon Ziobrowski, dyrektor parku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto