Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: wypadek na A4. Śmierć we mgle [ZDJĘCIA, WIDEO]

Małgorzata Więcek-Cebula
Kierujący hondą wypadł z pojazdu po uderzeniu w barierki na autostradzie. Wtedy został śmiertelnie potrącony przez inne auto

Bochnia: wypadek na A4. Kierowca wypadł przez okno i zginął [ZDJĘCIA]

Kierowcy, którzy wczoraj rano korzystali z autostrady A4 w okolicy Bochni, natknęli się na gigantyczny korek, z którego nie dało się już wydostać. Wszystko za sprawą tragicznego wypadku, w wyniku którego na miejscu zginął młody mężczyzna. Wszystkie pasy ruchu zostały zablokowane na kilka godzin.

Dochodziła godzina 6 rano. A4 w kierunku Brzeska jechała honda, za kierownicą której siedzi 28-latek. Nawierzchnia drogi była mokra, wszędzie unosiła się gęsta mgła. Młody kierowca zdecyduje się na wyprzedzenie samochodu ciężarowego. W trakcie wykonywania tego manewru stracił panowanie nad pojazdem i z dużą prędkością roztrzaskał hondę o metalowe barierki.To jednak nie był koniec tragedii.

- Jego samochód odbił się, uderzył w drugą barierę, a w następnej chwili w tira jadącego tym samym pasem ruchu. Siła uderzenia musiała być duża, bo pojazd zatrzymał się dopiero na przeciwnym pasie ruchu - wyjaśnia Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Kierowca hondy wypadł z pojazdu przez boczną szybę. Ciało bezwładnie tarło o asfalt. Nadjeżdżający w tym momencie kierowca samochodu osobowego już nie był w stanie zareagować i przejechał po 28-latku. Części hondy, którą jechał młody mężczyzna, zostały rozrzucone na odcinku kilkudziesięciu metrów na obu pasach autostrady.

Ofiara wypadku to mieszkaniec Brzeska. W kierunku domu jechał sam. Gdyby nie wypadek, w rodzinnym mieście byłby za 15 minut.

Okoliczności tego dramatycznego zdarzenia wyjaśniają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Bochni. Wczoraj funkcjonariusze z tamtejszej jednostki przesłuchali kierowcę tira, w którego uderzyła honda. - Potwierdził on przyjętą wersję zdarzeń - mówi Jacek Sobiecki, szef wydziału ruchu drogowego KPP w Bochni.

Postępowanie w sprawie tego tragicznego zdarzenia nadal trwa, ma ustalić, co było bezpośrednią przyczyną wypadku. Widoczność tego ranka była ograniczona. Nie wiadomo, z jaką prędkością jechał 28-latek. Zablokowaną autostradą nie dało się przejechać przez kilka godzin. Sytuacja wróciła do normy dopiero po południu.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto