Anna Wójciak: Kiedyś śpiewałam na ulicach. Teraz wygrałam festiwal

Na co przeznaczysz 8 tysięcy zł wygrane w konkursie?
Chciałam wyjechać do Indii, żeby odetchnąć i nabrać sił, ale nagroda chyba mi na ten wyjazd nie wystarczy. Na początek podzielę się więc pieniędzmi z moim zespołem. Za pozostałą kwotę kupię używany samochód, a na deser pojadę do Ostrawy na koncert Nohavicy, którego twórczość jest mi bliska.

A muzyczne plany jakieś masz?
Przez najbliższy rok chciałabym słuchać jak najwięcej muzyki. Znajomość klasyki i śledzenie najnowszych projektów innych artystów to moim zdaniem obowiązek każdego twórcy.

Myślisz, że ta nagroda pomoże Ci w dalszej karierze?
Nie wiem. Ale niezależnie od tego, co będzie dalej, jest ona dla mnie bardzo ważna. Ten festiwal ma swoją bogatą historię. Debiutowały na nim wielkie osobowości. Poza tym odbywa się w Krakowie, gdzie mam szczęście mieszkać od czterech lat.

Co robisz w Krakowie poza śpiewaniem?
Studiowałam pedagogikę i religioznawstwo na UJ, a teraz chodzę do szkoły muzycznej II stopnia i pracuję jako opiekunka niepełnosprawnego dziecka.

No i grasz na krakowskich ulicach...
Kiedyś rzeczywiście można mnie było spotkać pod rzeźbą Mitoraja na Rynku albo na ulicy Szewskiej. Wychodzenie na ulicę i śpiewanie sprawiało mi wiele radości, bo ludzie bardzo pozytywnie odbierali te moje występy. Jednakże ten etap mojej muzycznej kariery uważam już za zamknięty (śmiech).

Co chciałabyś osiągnąć w muzyce?
Marzę o tym, żeby być niezależną artystką. Jeżeli znajdą się ludzie, choćby garstka, którym moja muzyka nie będzie obojętna, będzie to dla mnie największa radość.

Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziś**

Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **