Akademia Przyszłości pomaga dzieciom

Szymon Majewski: Gdzieś tam są te skarby tylko trzeba umieć je odnaleźć

Paweł...

Nienawidzę wszystkich - z ust 10-latka rzadko słyszy się takie słowa. Paweł pewnie nawet nie do końca rozumiał co znaczą, ale tak czuł. Złość. Rozczarowanie. Bezsilność. Bo co ma zrobić dziecko, któremu na głowę wali się cały świat? Paweł kiedyś mieszkał z mamą. Ale mama przestała pytać czy Sebastian odrobił zadanie domowe, czy wziął trampki na WF. Wygrał alkohol. Pawła wysłano do ojca, na Śląsk.

- Tam będzie ci lepiej - mówili. Paweł spakował swoje rzeczy i pojechał. Minęły dwa tygodnie. Tata zginął w wypadku samochodowym. Paweł wrócił inny. Milczący. Zacięty. Zbuntowany. Ostentacyjnie udawał, że nie rozumie pytań, nie odrabiał zadań, a na sprawdzianach "na złość" oddawał pustą kartkę. Wyżywał się na kolegach. Pyskował. Uciekał ze szkoły. W tym momencie dotarła do niego AP i tutor Jarek...

Kamil...

Góra rok… Tyle dają Kamilowi lekarze. Rodzi się z nieodwracalnymi zmianami w mózgu, bo ojciec znęca się nad matką w ciąży. Maltretowana kobieta doznaje trwałego urazu psychicznego. Jest jak dziecko, którym trzeba się opiekować. Babcia zabiera Kamila, jego brata i ich matkę do siebie. Kolejne diagnozy. Może rok, może trzy, może więcej, ale do końca życia na wózku. Dla babci to za mało. Kamil może żyć normalnie - mówi i naprawdę w to wierzy. Tysiące godzin spędza z nim na ćwiczeniach i kolejnych badaniach. Okazuje się, że Kamil ma rodzaj padaczki, który objawia się krótką utratą kontaktu z otoczeniem. Choroba sprawia, że nie potrafi uczyć się tak jak rówieśnicy. Chodzi do szkoły specjalnej  z indywidualnym tokiem nauczania. Pomaga mu wolontariusz Akademii Przyszłości.

Pomoc w szkole

W Polsce tysiące dzieci nie radzi sobie w szkole, zaliczając porażkę za porażkę. Akademia Przyszłości pomaga właśnie takim dzieciom - dzieciom w potrzebie. Dzieciom, które mimo młodego wieku, mają za sobą trudną historię. Dzieciom, które potrzebują nie tyle rzeczy, co człowieka. Porażki, jakie odnosi dziecko w szkole, są dla nas sygnałem, że dzieje się z nim coś złego. To wezwanie do tego, by poznać i zrozumieć dziecko.

- Z czasem dzieci, którym coś nie wychodzi zaczynają wierzyć, że do niczego się nie nadają i niczego w życiu nie osiągną. Problemem tych dzieci są nie tylko są słabe oceny czy brak pieniędzy na dodatkowe zajęcia, ale niska samoocena i brak wiary w siebie - mówi Agata Kołomyjska, ze Stowarzyszenia WIOSNA.

Kupują indeksy wyjątkowym "studentom"

Akademia pomaga im uwierzyć w siebie. Dzięki opiece wolontariusza-tutora, dzieci dowiadują się, że są ważne, wyjątkowe i każde z nich może stać się KIMŚ!

Podczas tegorocznej akcji KUP INDEKS organizatorzy mówią "stop" dołowaniu dzieci i prowadzą wielką kampanię na rzecz pozytywnego motywowania.

Twarzą i ambasadorem kampanii jest Szymon Majewski. - W szkole do wszystkich ciekawych zadań wybiera się prymusów, bo wiadomo, że oni nie schrzanią żadnej roboty. I nie ma nikogo, kto by pomyślał: dobra, słuchaj, Stefan, widzę w tobie  potencjał, może pokaż mi, co rysujesz, jaki masz pomysł… Mam wrażenie, że tysiące talentów gdzieś tam przepada po drodze. Te dzieci nie mają siły przebicia - mówi Szymon Majewski. W ten sposób Szymon dołączył do grona blisko 20 gwiazd, które pomagają Akademii od lat.

W tym roku szkolnym Akademia Przyszłości obejmie pomocą aż 1420 dzieci z 23 miast Polski. Żeby Akademia mogła funkcjonować każdemu dziecku musimy znaleźć sponsora, który ufunduje dla niego Indeks Sukcesów i zostanie jego "opiekunem". Sam może wybrać dziecko, któremu chce pomóc, poprzez wyszukiwarkę na stronie: www.kupindeks.pl
Akademia Przyszłości jest wyjątkowa, bo kupując indeks dobroczyńca buduje  bezpośrednią relację między z wolontariuszem i wybranym dzieckiem. Sam decyduje, kogo otoczy opieką: małego strażaka, bizneswoman czy weterynarza. Każdemu dziecku dobierany jest wolontariusz, który pomaga mu w odkrywaniu jego mocnych stron i pokonywaniu trudności w szkole. Na każdych zajęciach do INDEKSU SUKCESÓW wolontariusz wpisuje osiągnięcie swojego ucznia.