Jaworki: Nigel Kennedy buduje dom w Pieninach

Mijamy rogatki uzdrowiska w Szczawnicy. Wąską drogą wspinamy się w kierunku pienińskiego wąwozu Homole. Na końcu tej trasy znajduje się przysiółek Jaworki - cel naszej podróży, pienińska mekka artystów muzyków i plastyków. Swoje miejsce znalazł tu także Nigel Kennedy, światowej sławy skrzypek.

Centrum artystyczne Jaworek skupione wokół znanej w całym kraju Muzycznej Owczarni i Wietka Kołodziejskiego, dla Podhala jest tym, czym dla Krakowa Piwnica pod Baranami. Dom swój w tej uroczej scenerii gór i muzyki postanowił postawić również światowej sławy skrzypek Nigel Kennedy.

Kennedy jest uznanym wirtuozem skrzypiec, grającym muzykę poważną i jazzową. Znany jest ze swojego wizerunku skrzypka punka. Koncertuje na całym globie. Klub w Jaworkach również gościł Kennedy'ego. Jak w małej wiosce gdzieś na końcu świata, jak Jaworki określa Wietek Kołodziejczyk, znalazł się jeden z największych muzyków, Brytyjczyk, na którego występ czasami trzeba czekać latami?

Wietek opowiada, że to nie tyle przypadek, co raczej działanie Opatrzności. Do koncertu doszło nieoczekiwanie, gdy Jarek Śmietana nie mógł zagrać i zaoferował w zamian występ Nigela. Wietek początkowo nie brał tego poważnie. Jednak Kennedy pojawił się w Muzycznej Owczarni i dał trwający niemal sześć godzin koncert. W przerwie występu stwierdził: fantastyczne miejsce, fantastyczni ludzie.

Twórca Muzycznej Owczarni nigdy nie dzwonił do Kennedy'ego z prośbą o występ. To Kennedy pierwszy spytał, czy będzie mógł w tym miejscu jeszcze zagrać. Grał w Jaworkach jeszcze wiele razy. Jest honorowym prezesem stowarzyszenia Muzycznej Owczarni.

Również malownicza okolica i ludzie tu mieszkający zrobili na Nigelu wrażenie. To właśnie tutaj postanowił wybudować swój dom. Znajdujący się w niedalekiej odległości od Owczarni drewniany budynek, na specjalne życzenie Kennedyego został wybudowany w stylu miejscowej architektury z bali. Dom jest specjalnie przystosowany do prób oraz nagrywania płyt.

O tym, że Nigel Kennedy szczególnie upodobał sobie przysiółek w Pieninach, świadczy jego reakcja na koncercie w Rogal Albert Hall w Londynie, gdy publiczność prosiła, by do nich powrócił. Kennedy w odpowiedzi zaczął skandować niezrozumiałe słowa: Jaworki, Jaworki…
Wietek Kołodziejczyk podkreśla, że mimo swojej wybitności i wręcz genialnego umysłu muzycznego Nigel Kennedy jest zwyczajnym, normalnych człowiekiem. Podobnie postrzegają go przyszli sąsiedzi, którzy nie raz widzą jak biega po okolicznych dróżkach.

Do niezwykłego sąsiedztwa podchodzą normalnie, choć czują się wyjątkowo. Dumny i zaszczycony z tego powodu jest wiceburmistrz Szczawnicy Tomasz Moskalik, dla którego obecność światowej sławy skrzypka na tym terenie jest niewątpliwą promocją miasta. Jaworki a zarazem i Szczawnica, dzięki Muzycznej Owczarni, są znane w Polsce.

Mieszkańcy Jaworek liczą, że dzięki Nigelowi w końcu ich wieś doczeka się kanalizacji i bieżącej wody w kranach. Nierzadko teraz szambo dostaje się do potoków a wykopanie studni na skalistym terenie jest niemożliwe. - Trochę wstyd - mówią po cichu.
Tomasz Moskalik zapewnia, że problem ten zostanie rozwiązany do końca 2011 roku.