Obecnie sytuacja przebywającej wciąż w Warszawie "Damy" jest patowa. Minister kultury Bogdan Zdrojewski wprawdzie wydał zgodę na wyjazd obrazu na wystawę do Londynu w listopadzie, ale zakazał jej podróży we wrześniu do Berlina. Fundacja Książąt Czartoryskich, do której należy obraz da Vinci, potraktowała tę decyzję dosłownie.
Zobacz także: Dama z łasiczką wróci do Krakowa
- Jeżeli wydano zarządzenie, że dzieło nie może podróżować, to jest to równoznaczne z faktem, że nie może wrócić z Warszawy do Krakowa - mówi Maria Osterwa-Czekaj, wiceprezes Fundacji , dodając, iż niemiecka wystawa została zorganizowana specjalnie dla "Damy", która ma być jej najważniejszym elementem. - Byłoby dziwne, gdyby główna bohaterka była nieobecna - dodaje Osterwa-Czekaj. Nie ukrywa, że poza splendorem, jaki może ta podróż przynieść "Damie", dla Fundacji ważne są względy finansowe. Pieniądze za wypożyczenie dzieła mają pomóc w sfinansowaniu remontu Muzeum Czartoryskich w Krakowie.
Fundację wsparł rząd niemiecki, a konkretnie tamtejszy minister kultury, który napisał do Bogdana Zdrojewskiego list z prośbą o udostępnienie obrazu. Nie wiadomo, czy to właśnie on zmienił stanowczą decyzję swojego polskiego odpowiednika, który do tej pory zgadzał się z konserwatorem generalnym co do tego, że "Dama" w żadnym wypadku nie powinna jechać do Berlina. Jednak po wczorajszych negocjacjach zmieniono nieco front. Losy obrazu ma rozstrzygnąć komisja złożona ze światowej sławy ekspertów, wśród których znajdą się rzeczoznawcy, muzealnicy, historycy sztuki i przedstawiciel Fundacji .
Komisja będzie musiała się pospieszyć, ponieważ termin potwierdzenia podróży "Damy" do Berlina dawno już minął. Jak zapowiada Maria Osterwa-Czekaj, jeżeli eksperci wydadzą pozwolenie, "Dama" szybko wróci do Krakowa. - Kiedy dokładnie to nastąpi, będzie już tylko zależeć od Muzeum Narodowego. Im szybciej przygotuje ono miejsce w pałacu Biskupa Ciołka, gdzie może być eksponowany obraz, tym szybciej wróci on pod Wawel - zapewnia wiceprezes Fundacji.
- Potrzebujemy od sześciu do ośmiu tygodni, by przygotować miejsce ekspozycji "Damy" - twierdzi Marek Świca, wicedyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.
Czytaj także: Kraków: kiedy Dama z łasiczką do nas wróci
Czyli teoretycznie dzieło Leonarda da Vinci znów można by oglądać w Krakowie już od połowy maja. Co jednak się stanie, jeżeli komisja ekspercka wyda negatywną opinię, co do dalszych wojaży "Damy"? Czy obraz wróci wówczas do Krakowa?
- To będzie decyzja całego zarządu Fundacji. Ja sama jej nie podejmę - oświadcza Maria Osterwa-Czekaj.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Skawina: dwóch nastolatków strzelało do dekarzy
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?