Nawet Sherlockowi Holmesowi czy Adrianowi Monkowi sprawiłoby kłopoty rozeznanie się we wszystkim. W tej chwili wiele jednak wskazuje na to, że piłkarzy nowohuckiej drużyny może zabraknąć w rozpoczynających się w przyszłym tygodniu rozgrywkach grupy małopolsko-świętokrzyskiej III ligi.
Na razie pewne jest tylko jedno. Sportowa spółka akcyjna Hutnik Kraków, do której należały (należą?) trzecioligowy zespół futbolistów oraz dwie drużyny juniorów, została postawiona w stan likwidacji podczas niedawnego walnego zgromadzenia udziałowców. Co może w tym przypadku jedynie dziwić, to tylko, że nie wystąpiono o ogłoszenie upadłości, gdyż spółka ma mieć ponad pięć milionów złotych długu, co dawno przerosło jej aktywa.
O licencję uprawniającą do występów w trzeciej lidze wystąpiła więc do Małopolskiego Związku Piłki Nożnej nie likwidująca się spółka, ale powołane w tym roku stowarzyszenie Hutniczy Klub Sportowy Hutnik Kraków, która ma przejąć zespół. Tymczasem decyzja komisji licencyjnej była negatywna i HKS licencji nie dostał. Liczą w nim jednak na drogę odwoławczą.
- Uzupełniliśmy dokumentację i odwołaliśmy się od tego postanowienia do następnej instancji przy MZPN - mówi Mieczysław Gil z HKS.
Na tym jednak nie koniec całego zamieszania, ponieważ na razie nie wiadomo, kto miałby reprezentować nowohucką drużynę w nowym sezonie. W niedawno rozegranym sparingu z Alwernią wystąpili piłkarze, którzy wiosną grali w barwach Hutnika. Nie wszyscy jednak mają ochotę na dalszą grę w tym zespole.
- W tej chwili sami nie wiemy, kto będzie u nas grał, bo większość z piłkarzy nie zadeklarowała się jednoznacznie - dopowiada Gil.
Mało tego, część piłkarzy bierze udział w treningach konkurencyjnego Nowego Hutnika 2010, powołanego w tym roku przez kibiców Hutnika, którzy dążą do odbudowania pozycji klubu obchodzącego w tym roku 60-lecie. Zajęcia prowadzi w nim Krzysztof Przytuła, jeszcze wiosną grający w trzecioligowym Hutniku. Nie wiadomo, w której lidze będzie grać jego drużyna. Nowy Hutnik 2010 wystąpił już do MZPN o grę w jak najwyższej klasie rozgrywkowej.
Może się więc zdarzyć, że sympatycy Hutnika nie będą mieć żadnej drużyny seniorów, której mogliby kibicować. Pozostaną im juniorzy grający w lidze małopolskiej. Chyba że coś zmieni piątkowe spotkanie w urzędzie miasta z udziałem prezydenta Krakowa, przedstawicieli PZPN, HKS Hutnik, Nowego Hutnika 2010 oraz Stowarzyszenia Pomocy Młodym Talentom Sportowym Hutnik.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?