Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filipiak: Płacimy tyle, ile holenderskie kluby

Przemysław Franczak
polskapresse
- Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ludzie mieli radość z przychodzenia na stadion. Ja Cracovii nie buduję dla siebie - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" prezes i współwłaściciel Cracovii Janusz Filipiak

Panie Prezesie, można na słówko?
Oczywiście, ale proszę koniecznie napisać, że jestem najdłużej urzędującym prezesem w ekstraklasie. Właśnie przed chwilą to odkryłem. Leci mi już siódmy rok (śmiech).

Pewnie dlatego, że sam się Pan zatrudniał i tylko sam Pan się może zwolnić.
(śmiech) Obojętnie, co się za tym kryje, jest to faktem. Właśnie przed chwilą powiedziałem trenerowi Ulatowskiemu, że skoro od tylu lat jestem prezesem, to nie można mówić, że się nie znam na piłce.

Budowa nowego stadionu jest już na ukończeniu, a nowej drużyny?
Jeszcze nie, nadal szukamy zawodników. Priorytetem jest pozyskanie środkowego obrońcy, bo nie możemy, jak to się mówi, obskoczyć ligi dwoma stoperami. To jest najpilniejsza sprawa. Mamy na oku kilku kandydatów. Wszystkich z zagranicy.

W Polsce nie ma odpowiednich piłkarzy, czy chcą za dużo zarabiać?
Po prostu nie ma w naszej lidze stopera, którym bylibyśmy zainteresowani. Chcieliśmy Macieja Sadloka z Ruchu Chorzów, ale nie do przyjęcia były warunki transferu. Dawaliśmy za niego i za Artura Sobiecha pięć i pół miliona złotych. Chorzowianie odmówili. Płacenie za tę dwójkę większych pieniędzy to już byłaby gruba przesada.

Podobno Polonia Warszawa oferowała za nich sześć milionów.
Tego nie wiem, ale nasza oferta na pewno była najlepsza. Dawaliśmy pieniądze czystą gotówką, od ręki. Żadnej spłaty w ratach.

Licytujecie odważnie. Czyżby latem zaczął Pan działać jak właściciel Polonii, Józef Wojciechowski, który rujnuje się na transfery i kontrakty dla nowych piłkarzy?
Nie, i nie chciałbym, żeby nas porównywano.

Transfery jednak przeprowadzacie bogate.
To bardzo dobrze przemyślane ruchy. Zatrudniliśmy Arka Radomskiego, bo potrzebowaliśmy zawodnika doświadczonego, z charakterem. I już dochodzą do mnie bardzo dobre opinie na jego temat. Sprowadziliśmy dwóch młodych rozwojowych Serbów. Trener bardzo chciał Krzysztofa Janusa, ręczył, że będzie przydatny. Chcemy budować zespół tak, żeby mieć po dwóch równorzędnych zawodników na każdą pozycję. Aha, i nie zapominajmy też o Saidim z NEC Nijmegen.

Dużo za niego zapłaciliście?
Kwoty nie zdradzę, ale to na pewno rekordowy transfer w dziejach klubu.

Jego pozyskanie to duże wydarzenie. Do tej pory nie zdarzało się, by młody, sporo grający zawodnik z ligi holenderskiej decydował się na grę w Polsce. Czyżby nasza liga stawała się konkurencyjna wobec Eredivisie?
Tak się zrobiło, że jesteśmy w stanie wydawać takie pieniądze, jak niektóre holenderskie kluby, czy nie przymierzając zespoły z końcówki tabeli Bundesligi. Decydujące są jednak nie środki, ale kontakty Tomka Rząsy. Gdyby nie on, to tego typu transfery nie byłyby możliwe.

Jeśli nie uda się pozyskać już żadnego zawodnika, to i tak będzie Pan zadowolony?
Byłbym, ale to na pewno jeszcze nie koniec. Mogę zdradzić, że o stopera walczymy z Leeds Utd. Brzmi super, prawda? Jednak ktoś, kto się interesuje ligą angielską wie, że Leeds lata świetności ma za sobą (w tym sezonie awansowało do Championship, zaplecza Premier League - przyp. red.). Poza tym może sprowadzimy jeszcze jakiegoś napastnika - zwłaszcza w obliczu kontuzji Matusiaka - ale to już nie jest tak palący problem.

Nowa drużyna, nowy stadion. A wyniki?
Zobaczymy. Bywało, że jechaliśmy na mecz wygrać 4:0, a było dwa do tyłu. Dużo lat już jestem tym prezesem, dużo widziałem, więc nie chcę za bardzo się rozmarzać.

Ze swojej ekskluzywnej loży wolałby Pan chyba jednak oglądać walkę o czołowe lokaty, a nie o utrzymanie?
Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ludzie mieli radość z przychodzenia na stadion. Ja Cracovii nie buduję dla siebie.

Będziecie robić szum marketingowy wokół nowego obiektu? Legia Warszawa zorganizowała całą kampanię reklamową.
Szum się robi sam, jest bardzo duże zainteresowanie. Pewnie dlatego, że wszystko pięknie i szybko buduje i za chwilę nasz stadion będzie pierwszym gotowym. Przecież nawet Legia nie będzie miała jeszcze całego stadionu. A my tak. I to już 25 września.

Sprzedaliście już skyboxy?
Zainteresowanie jest spore, choć ludzie trochę kręcą nosem na cenę (od 40 tysięcy złotych za sezon za 15-osobową lożę - red.).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto