Przez prawie tydzień w Balicach nie lądowały samoloty. Pojawiło się jedynie kilka maszyn latających, które przywiozły delegacje zagraniczne na pogrzeb prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Zamknięcie przestrzeni lotniczej, w związku z pyłem wulkanicznych, kosztowało lotnisko 450 odwołanych operacji i utratę około 45 tysięcy pasażerów - mówi Justyna Zajączkowska, rzecznik portu Kraków-Balice.
Prezes portu Jan Pamuła nie ukrywa, że jeszcze w marcu na podstawie zaplanowanych operacji spodziewał się 16 proc. wzrostu liczby pasażerów. Statystyki miały poprawić także delegaci przybywający na pogrzeb prezydencki. - Niestety chmura pyły zniweczyła te plany - mówi prezes. - Nasze lotnisko nie jest jedynym, które tak ucierpiało. Całą branża liczy straty nie tylko w kontekście pasażerów, ale przede wszystkim finansowo - komentuje Jan Pamuła.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?