Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nakazał ją zamknąć i... wyremontować. A potem przywrócił starą organizację ruchu.
Oburzenia nie kryją kierowcy. - To typowo polskie partactwo - żali się Justyna Robak. - To już nie jest nawet żałosne tylko śmieszne, żeby droga musiała być remontowana po kilku godzinach. Ktoś powinien natychmiast naprawić błąd - dodaje.
Niestety, ile potrwają prace przy remoncie drogi tymczasowej - nie wiadomo. - Moim zdaniem wykonawca się pospieszył. Wybudował drogę w jedną noc, a teraz będzie ją musiał remontować kilka dni - mówi Witold Norek, z krakowskiej drogówki.
Do naprawienia jest całkiem sporo - w nowej drodze prawie na całej długości utworzyły się koleiny i zapadliska. Tuż za Makro w jezdni zrobiła się olbrzymia dziura, a kawałek dalej utworzył się potężny garb.
Wykonawca zapewnia, że szybko usunie wszystkie usterki. - Trzeba wzmocnić 3-4 miejsca, ale to nie oznacza, że prace na rondzie zostaną wstrzymane. Na innych odcinkach przebudowa będzie przebiegała bez zastrzeżeń - tłumaczy się Piotr Sołtysik, kierownik kontraktu firmy Radko.
Zdaniem Witolda Norka to niejedyne mankamenty. - W nawierzchni zauważyłem płyty zakrywające włazy telekomunikacyjne. Moim zdaniem nie wytrzymają ciężaru samochodów. Także oznakowanie pozostawia wiele do życzenia. W wielu miejscach źle są ustawione separatory i pachołki. Niepotrzebnie zwężają drogę - wylicza Norek.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?