Miejsce było gotowe. Kamienica przy Rynku Głównym. Kraków w ocenie komisji unijnych ekspertów wypadł lepiej niż Wrocław. Zdecydowało jednak głosowanie, w którym w koalicję weszli posłowie z Dolnego i Górnego Śląska. Kraków przepadł stosunkiem głosów 24 do 18. Była jeszcze nadzieja, że władze Komisji Europejskiej wpłyną na zmianę ostatecznego werdykytu (przy biurze ma działać również jej przedstawicielstwo).
Nic z tego. Europosłowie z Krakowa nie kryli rozżalenia już po głosowaniu i przeczuwali finał "wyścigów". - Biuro w Krakowie byłoby łącznikiem Europy z dalekim i zapomnianym Podkarpaciem. Unia stawia na młodych, więc miasto z tyloma uniwersytetami byłoby idealnym miejscem - mówiła Róża Thun, europosłanka z Małopolski. - Niestety inni posłowie zdecydowali inaczej - skwitowała.
Szczególnie załamani są radni miejscy. - Szkoda, że tracimy na rzecz Wrocławia duże rzeczy takie jak Euro 2012, jak i te małe jak biuro parlamentu - mówi radny Grzegorz Stawowy (PO). - W oczach Unii nie będziemy już teraz drugim najważniejszym miastem w Polsce - kwituje.
Faktycznie. Tradycją jest, że biuro poza stolicą danego kraju lokalizuje się w kolejnym największym i najważniejszym mieście. Jest ono w Barcelonie w Hiszpanii, czy w Monachium w Niemczech.
Biuro we Wrocławiu zostanie otwarte w przyszłym roku. To kolejny przykład na to, że Kraków śpi gdy Wrocław przed do przodu. - Trzeba działać, zabiegać, a nie słać listy - kwituje Stawowy.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?