MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pogotowie jeżowe opuszcza Kraków

Anna Agaciak
Andrzej Kuziomski opiekuje się jeżami 24 godziny na dobę
Andrzej Kuziomski opiekuje się jeżami 24 godziny na dobę
Krakowskie urzędy odmówiły pomocy. Jedyny w Polsce ośrodek chce mieć woj. podlaskie.

Otwarty przed wakacjami w Krakowie Ośrodek Rehabilitacji Jeży zostanie przeniesiony do Arboretum w Kopnej Górze, koło Białegostoku. Andrzej Kuziomski, prowadzący to unikalne również w Europie przedsięwzięcie, nie otrzymał wsparcia krakowskich instytucji i urzędów, powołanych m.in. do ochrony przyrody.

- Trafiło do mnie ponad 40 rannych i osieroconych jeży, i każdego dnia przybywają kolejne, brakuje mi już pieniędzy na operacje oraz na karmę - mówi pan Andrzej.

Kuziomski prowadzi pogotowie w wynajmowanym mieszkaniu, na 30 mkw. Od rana telefon dzwoni niemal bez przerwy. To ludzie, którzy znaleźli osierocone kolczaste kulki albo chore zwierzęta.

Mężczyzna jedną ręką odbiera telefony i udziela porad, drugą podaje lekarstwa zwierzakom, odpisuje na maile, sprząta. Śpi tylko dwie, trzy godziny. W dzień doradza, organizuje karmę, jeździ po lekarzach, w nocy wypuszcza jeże po pokoju i balkonie oraz rehabilituje.

Ponieważ lecząc jeże zaczął zalegać z czynszem, do końca września musi opuścić mieszkanie... Oczekiwał, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odpowiedzialna za gatunki prawnie chronione udzieli mu wsparcia. Przeliczył się.

- Znane nam jest zaangażowanie i fachowa pomoc, jaką Pan Kuziomski udziela jeżom - przyznaje Bożena Kotońska, Regionalny Konserwator Przyrody. - Istnieje możliwość dofinansowania działalności pogotowia
ze środków regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Jednak w tym roku RDOŚ może przekazać jedynie 1 tys. zł. Podobnie w roku przyszłym - dodaje.

Ewa Olszowska-Dej, wicedyrektor wydziału kształtowania środowiska Urzędu Miasta Krakowa tłumaczy, że Miasto nie może dofinansować pogotowia, gdyż nie ma do tego tytułu prawnego. - Zastanowimy się jednak, czy jest jakaś możliwość, aby mu pomóc - dodaje.

Nad dramatyczną sytuacją krakowskiego ośrodka pochylili się przyrodnicy z województwa podlaskiego. Założyli stowarzyszenie, stronę internetową www.naszejeze.pl i szukają sponsorów. Najważniejsze jednak, że znaleźli miejsce na siedzibę pogotowia.

- Jeże będą leczone w pięknym lesie - zapewnia Jerzy Zembrowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Jeży. - Będą miały wybiegi i boksy. Dla pana Andrzeja organizujemy mieszkanie. Uważamy, że zainicjował coś bardzo potrzebnego. Robi to, czym powinny zajmować się opłacane z naszych podatków urzędy ochrony środowiska - dodaje. Niestety, Stowarzyszenie dopiero wszystko organizuje, a pomoc potrzebna jest natychmiast.

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami obiecuje, że zainteresuje się sytuacją pogotowia. - Pomożemy zorganizować przeprowadzkę i zakupimy karmę - mówi Dorota Dąbrowska, inspektor KTOZ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pogotowie jeżowe opuszcza Kraków - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto