Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Krakowie: cała władza w ręce PiS

Piotr Rąpalski
Radni PiS odebrali władze osłabionej Platformie. Pozyskali do tego radnych niezależnych, którzy odwrócili się od PO, gdy ta umyła ręce od poprawiania trudnego budżetu na rok 2010.

Symbolem przewrotu było wczorajsze odwołanie dwóch członków Platformy z prezydium rady miasta: przewodniczącej Małgorzaty Radwan-Ballady i jednego z trzech wiceprzewodniczących - Bogusława Kośmidera.

PiS postanowił iść za ciosem i od razu "intronizować" radnego Józefa Pilcha (PiS). Na to nie chcieli już przystać bezpartyjni sojusznicy. Do zamknięcia tego numeru gazety radni nie podjęli żadnej decyzji w sprawie mianowania Pilcha na przewodniczącego rady.

Jak udało się partii, będącej do tej pory w mniejszości dokonać przewrotu? Rada składa się z 43 radnych. Tych z PiS jest 16. Platforma ma 20, ale trzy dni temu Łukasz Osmenda i Elżbieta Sieja zawiesili członkostwo w partii. Ich stanowisko było więc niepewne. To zachęciło PiS do przeprowadzenia rewolucji. Wystarczyło przekonać część niezależnych, aby wprowadzić sprawę pod głosowanie.

Platforma próbowała powstrzymać te zakusy. - Proponowano mi posadę w prezydium rady i stanowisko szefa komisji sportu - przyznaje radny niezależny Dariusz Olszówka.

Główną przyczyną zmian był jednak fakt, że przez ostatnie dwa lata kłótnie w Platformie uszczupliły jej szeregi. Najpierw usunięta została radna Katarzyna Migacz. Później Paweł Sularz. Ostatnio od partii odcięli się Elżbieta Sieja i Łukasz Osmenda.

- W ciągu roku zmienił się stosunek sił w radzie, a skład prezydium powinien go odzwierciedlać - mówił przed głosowaniem Krzysztof Sułowski (niezależny).

Przeprowadzenie przewrotu nie poszło jednak gładko. Najpierw PiS musiał wprowadzić sprawę odwołania do porządku obrad. Nie uzyskał wymaganych 22 głosów. Zabrakło jednego. O dziwo, to radny PiS, Piotr Franaszek był przeciw. Z kolei, gdy przyszło do głosowania w kwestii Kośmidera, Franaszek z radnym Janem Franczykiem (PiS) byli nieobecni. Zdenerwowane szefostwo klubu poprosiło o przerwę, podczas której zapewne zdyscyplinowało buntowników. Dalej sprawa poszła już gładko i radni PO wylecieli z prezydium.

A dlaczego warto w jego składzie mieć swoich ludzi? Posiadanie stanowiska przewodniczącego jest bardzo przydatne, szczególnie przed wyborami. Reprezentuje on radę na zewnątrz w różnych środowiskach. Ułatwia też forsowanie uchwał. Przewodniczący może wprowadzać ich projekty na sesję z pominięciem komisji rady.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto