Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezdomni bracia na czterech łapach

[email protected]
Przymiarki do powołania chrzanowskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody. Nie wiedzą, czy im się uda pomóc, ale są pewne jednego – że muszą spróbować.

Przymiarki do powołania chrzanowskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody.

Nie wiedzą, czy im się uda pomóc, ale są pewne jednego – że muszą spróbować. Mowa o kilku chrzanowiankach, które postanowiły utworzyć Towarzystwo Ochrony Przyrody „Inni” w Chrzanowie. Bo kochają zwierzęta – to po pierwsze. A po drugie – w przeciwieństwie do wielu innych chrzanowian, dostrzegają problem bezdomności zwierząt w tym mieście – wałęsające się samopas psy, koty przeganiane z piwnic blokowych klatek.

– Nie można mówić, że ten problem w Chrzanowie nie istnieje. W naszym mieście nie ma natomiast nawet schroniska dla psów, które istnieją w sąsiednich powiatach – Olkuszu i Oświęcimiu – mówią zgodnie Helena Rawicka i jej córka Diana, Danuta Warzecha, Barbara Litwora, Alina Stach, Anna Nowak i Joanna Kunert.

Rozmawiamy w mieszkaniu Heleny Rawickiej, w jednej z kamienic w centrum miasta. Już od progu widać (no i również czuć), że właścicielka tego lokum chowa wiele zwierząt. Zza zamkniętych drzwi salonu dobiega szczekanie kilku psów. W przedpokoju leżą zwinięte w kłębek koty. W małym pokoju siadamy w towarzystwie kolejnych czworonożnych przyjaciół właścicielki. Koty siedzą na wersalce, meblach, przechadzają się po podłodze, ocierając się o nogi. Wcześniej były bezdomne, teraz znalazły tu schronienie.

Na przykład ostatnio kotka nazywana ze względu na dość trudny charakterek Cykutą. Pani Helena i jej córka przygarnęły ją niedawno. Przyplątała się do nich na przystanku autobusowym. Miała poraniony pyszczek – prawdopodobnie ktoś się nad nią znęcał.

– Jak można żyć normalnie wśród tylu zwierząt? Czy to nie jest zbyt uciążliwe, choćby ze względu na zapach? – pytam Dianę Rawicką.

– Można się przyzwyczaić. Bardziej przeszkadza mi, gdy za oknem ktoś przez kwadrans odpala swój samochód – odpowiada licealistka.

Zaś jej mama opowiada o swym codziennym dniu, który zaczyna od przygotowania jedzenia dla kilkudziesięciu zwierzaków.

– Nie przelewa się u nas. Razem z córką i matką musi nam wystarczyć miesięcznie 1500 złotych. Nie mam pieniędzy na opał na zimę, ale nie zaniedbuję zwierząt. Dbam o to, by miały co jeść – przekonuje.

Jednak znajome obu pań Rawickich, choć również kochają zwierzęta, przyznają, źe w takich warunkach żyć nie można normalnie na dłuższą metę.

– Nie można brać do domu każdego bezdomnego zwierzaka. Przykład Heleny pokazuje jednak, że w Chrzanowie występuje problem bezdomnych zwierząt. Wywożenie do schronisk poza powiatem kilkudziesięciu psów w skali roku nie rozwiązuje tego problemu. A co z kotami, mieszkającymi w piwnicach? Dlaczego przynajmniej się ich nie sterylizuje, by się nie rozmnażały – pytają retorycznie moje rozmówczynie. O tym wszystkim będą mówić głośno, gdyż już zarejestrują stowarzyszenie. I gdy oficjalnie zaczną zabiegać w gminie, by powstało schronisko dla zwierząt. Helenie Rawickiej marzy się schronisko połączone z gospodarstwem agroturystycznym, końmi, hipoterapią. Może gdzieś w Bieszczadach? – snuje plany właścicielka kilkudziesięciu zwierzaków. Ale znajome sprowadzają ją na ziemię.

– Trzeba zacząć od małych kroczków. Gdyby udało się stworzyć choćby małe schronisko w Chrzanowie, byłybyśmy szczęśliwe – zapewniają.

Kilkadziesiąt interwencji
Jak dowiedzieliśmy się w chrzanowskiej straży miejskiej, w tym roku jej funkcjonariusze odnotowali już ok. 60 interwencji związanych ze zwięrzętami. Najczęściej chodziło o wałęsające się samopas psy.

Agnieszka Filipowicz - Gazeta Krakowska

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto