Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga, kradną "na wnuczka"! Znajdują dane ofiar w książkach telefonicznych i internecie

Małgorzata Stuch
fot. archiwum
Na policję zgłosiła się kolejna starsza kobieta, która padała ofiarą kradzieży metodą "na wnuczka". 31 stycznia po południu, do pokrzywdzonej zadzwoniła kobieta, podająca się za wnuczkę. Tłumaczyła, że jest w potrzebie finansowej i pilnie potrzebuje pożyczyć 25 tys. zł. Pokrzywdzona nie miała wymaganej gotówki, ale zaoferowała, że może pożyczyć 10 tys. zł.

Po uzgodnieniu wszystkich szczegółów, oszustka powiedziała, że po gotówkę zgłosi się mąż koleżanki. I tak też się stało. Kilka minut później do mieszkania kobiety zapukał młody ok. 25-letni mężczyzna, niskiego wzrostu, ubrany na sportowo. Zabrał przygotowane pieniądze i wyszedł.

Wtedy ofiara postanowiła zadzwonić do wnuczki, aby powiedzieć, że transakcja przebiegła pomyślnie i tym samym zorientowała się, że została oszukana. Tego samego dnia podobnie została oszukana mieszkanka Oświęcimia.

"Mamo to, ja. Pilnie potrzebuję pieniędzy aby zapłacić zaległości w banku" - taki telefon otrzymała starsza kobieta, mieszkanka bloku przy ul. Orłowskiego. Kobieta uwierzyła, że rozmawia z córką mieszkająca w Krakowie i zgodziła się na pożyczkę aż 30 tys. zł. Poszła do banku wypłacić oszczędności, kiedy po ok. 40 minutach wróciła do mieszkania oszustka zadzwoniła ponownie i oświadczyła, że po pieniądze zgłosi się jej znajoma, która ma na imię Ewa. Po kilkunastu minutach do mieszkania zapukała młoda kobieta i zabrała kopertę z pieniędzmi. Po jakimś czasie pokrzywdzona zadzwoniła do córki i dowiedziała się, że ta nie prosiła o żadną pożyczkę.

Policja ostrzega - potencjalną ofiarą oszustów działających metodą "na wnuczka" może stać się osoba posiadająca komórkę lub telefon stacjonarny. Oszuści chcą nawiązać kontakt ze starszą osobą, korzystają z dostępnych ogólnie książek telefonicznych gdzie wyszukują osoby z imionami sugerującymi podeszły wiek. W internecie natomiast dostępne są również książki abonentów sieci komórkowych. Oszuści wykonują wiele telefonów, aż trafią na osobę, którą uda im się przekonać . - Pamiętajmy skoro tyle osób oszukali to podczas rozmowy muszą być niezwykle wiarygodni, co później potwierdzają również ofiary.

Natomiast jeśli osoba do której dzwonią zapyta o zmianę głosu, to odpowiadają np. że mają chore gardło - mówi Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji. - Podczas takiej rozmowy telefonicznej zwracajmy uwagę na szczegóły i pytajmy o szczegóły. Jeśli coś wzbudzi podejrzenie natychmiast dzwońmy na numer alarmowy policji 997 - dodaje.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uwaga, kradną "na wnuczka"! Znajdują dane ofiar w książkach telefonicznych i internecie - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto